Siedziałam sobie na plaży i czekałam na koleżankę. Podszedł do mnie jakiś koleś, nie powiem, nawet atrakcyjny i zaczął mnie zagadywać najbardziej burackimi tekstami, jakie słyszałam (coś na zasadzie: "Bolało jak spadałaś z nieba?"). Mimo, że mi się podobał nie mogłam zdzierżyć takiej beznadziejnej gadki, więc go spławiłam. Parę minut później Widziałam tego samego kolesia koło budki z lodami kłócącego się z jakąś laską. W pewnym momencie wywrzeszczał jej w twarz: - Przecież widziałaś, ze nawet tej brzyduli przy skałkach (mnie) nie udało mi się wyrwać, a ty myślisz, że zdradziłam cię z Kaśką, która jest taką zajeb*stą dupą! Jakie debilizmy jeszcze wymyślisz, żebym ci udowodnił, że cię nie zdradzam! YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
44356TRASH