Pracuje jako handlowiec co wiąże się z częstym przebywaniem na halach wielkopowierzchniowych. Człowiek jak to człowiek ma pewne swoje potrzeby. Jak potrzebuję zjeść to znajduję strefę gastronomiczną, jak potrzebuje zrobić zakupy to też wiem, w którym kierunku się udać. Dzisiaj potrzebowałem skorzystać z toalety po średnio przygotowanej i przesolonej jajecznicy. Usiadłem sobie na odpowiednio przygotowanym "posłaniu"na desce sedesowej i zaczytany w telefonie robię o robię. W kabinie obok ktoś również miał podobną do mojej potrzebę. Z tym, że ów człek marnego rozumu posiłkował się papierosem. Zrozumcie, miejsce zamknięte, duszno i zapachowo mało przyjemnie (jak to w męskiej toalecie bywa) i jeszcze gość, który bez kiepa nie pociśnie. Skończyłem co miałem robić i delikatnie zwróciłem Panu uwagę, że w miejscu takim obowiązuje zakaz palenia. Zwyzywał mnie od k*** ch*** i sk** (kaktusów, choinek i skalniaków jakby kto pytał;) ). Postanowiłem się delikatnie zemścić, więc otworzyłem 2 litrową wodę mineralną, którą kupiłem wcześniej i od góry kabiny wylałem całą zawartość na przymusowego "sąsiada". Pan wielce oburzony zaczął się odgrażać itp itd. Wyszedłem więc grzecznie i czekając na ławce w pobliżu zobaczyłem Pana, który wyszedł z toalety z mokrą koszulą i mokrymi spodniami. I o to chodziło :) Dla mnie ubaw a dla Pana piromana YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.