Parę dni temu odbyła się poważna rozmowa mojego męża z naszym synkiem. Przebiegła ona mniej więcej tak: Synek (s) Mąż (m) (s)- Tata, co to jest. (m)- To jest synku szczypiorek. (s)- Nieeee! To są kwiatki. (m)- Kwiatki? (s)- Tak! (m)- To daj matce, może przestanie mi dupe truć, że jej kwiatów nie kupuje. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
louie | 109.241.98.* | 29 Maja, 2015 11:28
Brawo, obaj będą mieli cię za popychadło.;)
0
2
R... | 31.200.186.* | 02 Czerwca, 2015 00:38
ooooj tam :) pośmiałam się trochę. Nie można sobie wszystkiego brać do serca;)
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
louie | 109.241.98.* | 29 Maja, 2015 11:28
Brawo, obaj będą mieli cię za popychadło.;)
R... | 31.200.186.* | 02 Czerwca, 2015 00:38
ooooj tam :) pośmiałam się trochę. Nie można sobie wszystkiego brać do serca;)