Oda do Hot-Doga Po jednym z biegów niedojedzony umówmy się nie najgorszą, pakietową grochówką postanowiłem odwiedzić jakąś stację po drodze (jechałem sporą trasę rowerkiem). Że na początku głód nie doskwierał to okazja miała przytrafić się tuz przed Opalenicą (jakieś 13km od domu). Padło na klasyczne Hot Dogi ze Statoila. (bo francuskimi się przejadłem). Tuż przed stacją wyprzedził mnie konwój drogich niemieckich busów z przyczepami kempingowymi których wartość przewyższa pewnie z 20krotnie wartość mojego domu. Za nimi kordon aut które próbując je wyprzedzić zostały po chamsku manewrem spychane by uniemożliwić wyprzedzenie. Doszło nawet do zatrzymania i sporej sprzeczki którą widziałem z daleka;Dojeżdżąjąc do docelowej stacji zauważyłem że owe kempingi stoją na stacji. Rejestrację wyspiarskie i charakterystyczny angolski akcent. Stojąc w kolejce zauważyłem, że nasi bogaci koledzy z UK podejmują się drobnych kradzieży. Robili to w sposób tak widoczny że nie umkło to także obsłudze. Jaka była ich reakcja ? Zerowa. Trójka dzieci demolowała sklep otwierając co popadnie. Papierki po kradzionym, obranym kinder jajku wywalone na środek sklepu jak i zawieszki cenowe itp. Stojąc za Angolem gul zaczął mi chodzić ale jeśli kierownik nie reagował to miałem to mówiąc wulgarnie w d*pie. Przyszło co do obsługi mojej skromnej osoby, daję mu paczkę gum, coś do picia bo hod dogów już nie mieli bo angole wszystkie wzięli. W tym momencie Angol wpierd*lił się w kolejkę i podał mu jakiś tam płyn do kół. Co zrobił kasjer ? Zaczął mu nabijać ten płyn. W tym momencie proszę małe dzieci aby dalej tego nie czytały. Grzecznie zwróciłem panu uwagę: "Jak przyjeżdża do pana ścierwo z UK to już K*rwa nie obowiązują żadne zasady do ch*ja ?"po chwili ciszy podnosząc ton kontynuowałem: "Czy już ku*wa kolejka nie obowiązuje bo przyjechało hrabstwo ?"W tym momencie podniosłem rozdepnięte otwatre przez jedno z dzieci kinder jajko i rzuciłem w kasjera na to on "Przepraszam pana bardzo ale ja sam nie wiem co tu się dzieje "odpowiedziałem: "to kur*a Ja mam do ch*ja wiedzieć ? Kto za te jajko zapłaci? Wynieśli Ci chłopie pół sklepu, zdemolowali towar czyniąc sobie przy tym niewybredne żarty o Tobie a Ty się jeszcze ku*wa pytasz jakie masz podać im sosy do tego hod doga ?"skulił głowę i jedyne co zdążył powiedzieć to: "Przepraszam ma pan rację"W między czasie angole dostrzegając nerwową atmosferę opuścili lokal. Kontynuowałem: Pojedziesz do nich na zmywak to każde nawet najdrobniejsze przewinienie Polaka opisane jest w lokalnej gazecie a Ty przyzwalasz na taki coś ? Gdybym ja zapier*olił tego batonika od razu byś dzwonił na psiarnie! Ostentacyjnie wyszedłem ze stacji słuchając pochlebnych komentarzy reszty „durnych Polaków” w kolejce ! Zdążyłem rzucić pod adresem przyjezdnych kilka komentarzy a że mój język angielski wszak ubogi i znany głownie z filmów leciały klasyki! Kiedy zaczniemy się szanować ? Czy może mieszanie z błotem nam odpowiada ? YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.