W zeszłym tygodniu pracowałem dorywczo jako malarz na wyjeździe około 400km od domu w dość luksusowym hotelu. Na czas pracy mieszkałem w jednym pokoju hotelowym, gdy pewnego dnia około 19 wracałem umęczony z dniówki w ubraniu roboczym to zaczepiła mnie pewna starsza kobieta po sześćdziesiątce, jedna z takich co to wszystko lepiej wiedzą i nikt nie jest godny by z takimi dyskutować. Wzięła mnie za pracownika hotelu i nawrzeszczała mi że mamy źle rozplanowane pokoje, że wskazówki są pomylone, że pokoje są nie po kolei bo ona już kilkanaście minut chodzi w kółko, szuka i nie może znaleźć swojego pokoju. Na szczęście po kilku minutach udało mi się dojść do słowa i wielmożnej pani uzmysłowić że nie jestem pracownikiem hotelu tylko zewnętrznej firmy. Gdy to do niej dotarło zrobiła wkurzoną minę, popatrzyła na mnie z pogardą i bez słowa przeprosin poszła w stronę recepcji. Zapewne ten brak przeprosin i jej pogarda były spowodowane całkowitym brakiem szacunku wobec mnie ze względu na mój młody wiek (19 lat) i upaprane w farbie ubranie robocze. Z ciekawości poszedłem na piętro tej pani i jej pokój był na wprost klatki schodowej. Ciekawi mnie tylko jaki dym urządziła na recepcji, aż żałuję że się recepcjonistki nie zapytałem. Dla tej starszej pani YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Chrabbina [YAFUD.pl] | 01 Maja, 2015 20:13
Dla niej? Żaden, prawdopodobnie za pięć minut już nie pamiętała, że cię kiedykolwiek widziała ani, że nie mogła znaleźć tego pokoju.