Przez kilka lat pracowałem jako listonosz. Listy listami ale nosiło się również renty i emerytury na które ludzie zawsze z utęsknieniem czekali. Tuż po przyjęciu do pracy, przed moimi pierwszymi ,,płatnościami'' starsi koledzy po fachu doradzili mi abym nie wkładał wszystkich pieniędzy do saszetki tylko porozkładał po zasuwanych kieszeniach w kurtce bo będzie bezpieczniej. Wszystko przebiegało sprawnie ale do czasu. W pewnej chwili dostrzegłem, że moja dłoń jest niesamowicie ubrudzona tuszem od długopisu, natychmiast sięgnąłem do kieszeni w spodniach aby to sprawdzic, niestety tam długopisu nie było. W pośpiechu wsadziłem go do kieszeni w kurtce gdzie było wiadomo co. Wkład rozlał się a efekt był tragiczny. Mieszając ,,feralne'' banknoty z tymi z pozostałych kieszeni cudem płaciłem dalej, ale wstyd i tłumaczenie przed ludźmi, że nie wiem dlaczego takie do dziś pamiętam:( YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.