Byłam wczoraj na zakupach. Poszukiwałam w miarę taniej latarki na biwak harcerski. Rozglądam się na półkach aż podchodzi do mnie sprzedawca i nawiązuje się taki o to dialog: -Dzień dobry! Szuka pani czegoś konkretnego? -Szukam latarki. -No to się dobrze składa! Mamy w ofercie super latarkę! Może sama alfabetem Morsea się posługiwać, ma opcje disco i jeszcze super hiper bajery. -Dziękuję ale wole coś tańszego ponieważ nie potrzebuje opcji disco a alfabet Morsea znam na pamięć. -(już mniej miłym głosem) No przecież nikt nie umie alfabetu Morsea! Pani chce po prostu zrobić z mnie głupka. (Facet sam z siebie go robisz) -Udowodnić panu? Poproszę kartkę i długopis to napisze panu od A do Z. -Proszę bardzo. Piszę jakieś 3 minuty on z nie dowierzeniem patrzy. -Dziękuję za tak przyjazną obsługę. Idę do konkurencji. Tutaj jeszcze pan chciał dać mi rabat 30% ale nie udało mu się mnie zatrzymać. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
-2
1
Inny | 193.33.125.* | 16 Grudnia, 2014 15:08
I bardzo dobrze. Klientka konkretnie wie, czego chce, a ten burak próbuje wciskać inny towar i jeszcze rzuca takimi tekstami.
1
2
Gosia | 46.215.38.* | 16 Grudnia, 2014 23:03
Swoją drogą, każdy myśli, że jak powie "idę do konkurencji"to jest wielki cios dla pracownika sklepu. On ma to w dupie, możesz iść i nie wracać. Możesz kupić te latarkę, albo nie - on ma to w dupie, po prostu musi odklepać formułkę i być miłym. A tak na marginesie, to jest handel. Na tym polega handel. Pytasz o latarkę to proponuje najlepszą (najdroższą) z superhiperbajerami itp. Pytasz o gacie, pokazuje Ci naj(wygodniejszy,komfortowy,popularny) model. No i mówisz, że znasz alfabet Morsea, super - sprzedawca aż nie dowierzał (nie doszukuj tu się kpiny) to łaskawie mu pokazałeś? Co w tym złego? Poczułeś satysfakcje, że poszedłeś "do konkurencji"z zostawiłeś tam kupe kasy? Sprzedawca pomyślał "idiota"i o Tobie zapomniał, Ty musiałeś podzielić się tym w internecie - taka wisienka.
0
3
tspw | 81.190.174.* | 17 Grudnia, 2014 21:06
skoro nikt nie umie tego alfabetu, po co komu ta latarka? przecież nikt nie zrozumie jej sygnałów...
Inny | 193.33.125.* | 16 Grudnia, 2014 15:08
I bardzo dobrze. Klientka konkretnie wie, czego chce, a ten burak próbuje wciskać inny towar i jeszcze rzuca takimi tekstami.
Gosia | 46.215.38.* | 16 Grudnia, 2014 23:03
Swoją drogą, każdy myśli, że jak powie "idę do konkurencji"to jest wielki cios dla pracownika sklepu. On ma to w dupie, możesz iść i nie wracać. Możesz kupić te latarkę, albo nie - on ma to w dupie, po prostu musi odklepać formułkę i być miłym. A tak na marginesie, to jest handel. Na tym polega handel. Pytasz o latarkę to proponuje najlepszą (najdroższą) z superhiperbajerami itp. Pytasz o gacie, pokazuje Ci naj(wygodniejszy,komfortowy,popularny) model. No i mówisz, że znasz alfabet Morsea, super - sprzedawca aż nie dowierzał (nie doszukuj tu się kpiny) to łaskawie mu pokazałeś? Co w tym złego? Poczułeś satysfakcje, że poszedłeś "do konkurencji"z zostawiłeś tam kupe kasy? Sprzedawca pomyślał "idiota"i o Tobie zapomniał, Ty musiałeś podzielić się tym w internecie - taka wisienka.
tspw | 81.190.174.* | 17 Grudnia, 2014 21:06
skoro nikt nie umie tego alfabetu, po co komu ta latarka? przecież nikt nie zrozumie jej sygnałów...
autolili [YAFUD.pl] | 17 Grudnia, 2014 21:55
I to pytanie powinna była zadać autorka sprzedawcy zamiast
cokolwiek udowadniać bo pomnika za to, że ona umie i tak jej nie postawią.