Jest w mieście taka dzika łączka, na której spaceruje mnóstwo ludzi z psami. Łączka typu dżungla, trawa po pas, jakieś krzaczki, drzewka, dzicz ogólnie. Dostałam tam dziś opiernicz od jakiejś baby, bo mój pies raczył tam nabrudzić (znaczy się załatwić). Usłyszałam wykład na temat tego, jaki to syf po psach zostawiamy, że to brud i smród. Wszystko może i logiczne, trafne i prawidłowe, gdyby mój pies narobił w centrum miasta na środku chodnika, a nie w dzikiej głuszy, pośród: sterty puszek, potłuczonych butelek, roztrzaskanego telewizora, papierów, foli po piwie, i, nomen omen, nadtłuczonej muszli klozetowej, które to upiększają łączkę non stop. Dla ludzi - mega yafud. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Sihajan | 212.160.172.* | 15 Września, 2014 11:22
Ja nie rozumiem właścicieli psów - masz zwierzę, to masz po nim posprzątać! Nieważne, czy w dzikiej głuszy, czy w centrum miasta. Jak idę do lasu, to nie rzucam papierka na ziemię, jak idę do urzędu w centrum - tak samo. Wszystko zacznij od siebie, a nie patrzysz, czy inni przypadkiem nie zrobili czegoś złego, żeby wziąć z nich przykład i usprawiedliwić swoje durne postępowanie.
0
2
Katasza | 89.77.253.* | 15 Września, 2014 13:02
@up: zgadzam się z Tobą.
0
3
kluska | 193.200.47.* | 15 Września, 2014 15:26
Co za różnica gdzie pies narobił? Sprzątanie po nim to twój zakichany obowiązek, czy jest to chodnik, czy park, czy łączka! Wyjątkiem jest twoje własne podwórko, możesz mieć tam nasrane ile zechcesz.
0
4
psus | 81.190.176.* | 15 Września, 2014 19:23
po co ma się sprzątać po psie na nieużytkowanym terenie? i tak kał się rozłoży.
0
5
jababa | 31.11.131.* | 15 Września, 2014 19:58
Pewnie,syf jest,to dlaczego nie nasrać tam psem....Twoja logika mnie powala.Co się dziwić,że tutaj jest jak jest?
Jaki piękny zlot święcie oburzonych. Polanka (nie park) piesek robi kupke i tragedyja wielka. Gdyby na takiej polance pojawiłaby się sarenka to chyba trzeba by było dzwonić do Nadleśnictwa, aby przyjechał Leśniczy ze szpacheleczką i posprzątał po swoim zwierzęciu?! Dla wszystkich durnowato-oburzonych - odchody zwierząt są naturalnym nawozem dla roślin, dzięki którym trawka lepiej rośnie, dostając dodatkowe związki odżywcze. Piesek zrobi kupkę i wielkie oburzenie, ale pomidorki i ogóreczki nawożone odchodami krówek lub kurek smakują?
Coś komuś się w głowie przewróciło, aby zmieniać naturę!
0
7
Sihajan | 212.160.172.* | 22 Września, 2014 20:57
Poprawiacz - a widzisz różnicę, że sarenki biegają w lasach, po których normalnie nikt nie spaceruje? Nieważne, czy z psem, czy z dzieckiem, czy z laską, czy o lasce. Masz psa - to po nim sprzątasz i tyle. A nawóz rozwozi właściciel pola na określony teren - bo taka jest jego decyzja odnośnie swojej własności - pytanie czy dzika łączka należy do autorki yafuda? Niech wypuści psa na swoim ogrodzonym terenie i ciekawe, czy będzie zadowolona jak jej wszędzie będzie srać?
Może czas wrócić do natury i pość na prawdziwy spacer poza centrum miasta?! Bo jak czytam te wypowiedzi to Ty chyba nigdy w życiu na spacerze sarenki nie widziałeś jeśli twierdzisz że przebywają one tylko tam gdzie nikogo nie ma. Moje psy "kupkają"na swoim podwórku, odchody rozkładają się relatywnie szybko , a trawka rośnie całkiem przyzwoicie bez dodatkowych nawozów.
0
9
Sihajan | 212.160.172.* | 23 Września, 2014 18:53
Poprawiacz - i świetnie - Twój teren - Twoje zasady. Chcesz po tym chodzić - Twoja sprawa, ale dlaczego zmuszać do tego innych? Miasto (czy wieś) nie jest terenem właściciela psów, więc musi się stosować do ogólnie przyjętych zasad. A co do ilości sarenek - w moim bloku na 56 mieszkań, jest 17 psów. Sugerujesz, że sarenek jest więcej? Jedna sarenka zabłąkana w mieście nie narobi takiego "g*wna"jak 17 psów wychodzących 3-4-5 razy na dzień na dwór. I to z jednego bloku. Na osiedlu takich bloków jest... w mieście... Przelicz to sobie. Nigdy nie dojdziemy do ładu, jak będziemy równać w dół i usprawiedliwiać swoje głupie zachowanie zachowaniem innej osoby. Może bić innego człowieka też można, bo inni biją? Wyrzucać śmieci do lasu, bo inni to robią? Bez sensu...
0
10
| 213.136.246.* | 23 Września, 2014 19:03
U- Gdybyś nie chodził po trawnikach to psie klocki by Ci nie przeszkadzały :) miłośnicy zasad
Sihajan | 212.160.172.* | 15 Września, 2014 11:22
Ja nie rozumiem właścicieli psów - masz zwierzę, to masz po nim posprzątać! Nieważne, czy w dzikiej głuszy, czy w centrum miasta. Jak idę do lasu, to nie rzucam papierka na ziemię, jak idę do urzędu w centrum - tak samo. Wszystko zacznij od siebie, a nie patrzysz, czy inni przypadkiem nie zrobili czegoś złego, żeby wziąć z nich przykład i usprawiedliwić swoje durne postępowanie.
Katasza | 89.77.253.* | 15 Września, 2014 13:02
@up: zgadzam się z Tobą.
kluska | 193.200.47.* | 15 Września, 2014 15:26
Co za różnica gdzie pies narobił? Sprzątanie po nim to twój zakichany obowiązek, czy jest to chodnik, czy park, czy łączka! Wyjątkiem jest twoje własne podwórko, możesz mieć tam nasrane ile zechcesz.
psus | 81.190.176.* | 15 Września, 2014 19:23
po co ma się sprzątać po psie na nieużytkowanym terenie? i tak kał się rozłoży.
jababa | 31.11.131.* | 15 Września, 2014 19:58
Pewnie,syf jest,to dlaczego nie nasrać tam psem....Twoja logika mnie powala.Co się dziwić,że tutaj jest jak jest?
Poprawiacz [YAFUD.pl] | 15 Września, 2014 20:44
Jaki piękny zlot święcie oburzonych.
Polanka (nie park) piesek robi kupke i tragedyja wielka.
Gdyby na takiej polance pojawiłaby się sarenka to chyba trzeba by było dzwonić do Nadleśnictwa, aby przyjechał Leśniczy ze szpacheleczką i posprzątał po swoim zwierzęciu?!
Dla wszystkich durnowato-oburzonych - odchody zwierząt są naturalnym nawozem dla roślin, dzięki którym trawka lepiej rośnie, dostając dodatkowe związki odżywcze.
Piesek zrobi kupkę i wielkie oburzenie, ale pomidorki i ogóreczki nawożone odchodami krówek lub kurek smakują?
Coś komuś się w głowie przewróciło, aby zmieniać naturę!
Sihajan | 212.160.172.* | 22 Września, 2014 20:57
Poprawiacz - a widzisz różnicę, że sarenki biegają w lasach, po których normalnie nikt nie spaceruje? Nieważne, czy z psem, czy z dzieckiem, czy z laską, czy o lasce. Masz psa - to po nim sprzątasz i tyle.
A nawóz rozwozi właściciel pola na określony teren - bo taka jest jego decyzja odnośnie swojej własności - pytanie czy dzika łączka należy do autorki yafuda? Niech wypuści psa na swoim ogrodzonym terenie i ciekawe, czy będzie zadowolona jak jej wszędzie będzie srać?
Poprawiacz [YAFUD.pl] | 22 Września, 2014 21:16
Może czas wrócić do natury i pość na prawdziwy spacer poza centrum miasta?!
Bo jak czytam te wypowiedzi to Ty chyba nigdy w życiu na spacerze sarenki nie widziałeś jeśli twierdzisz że przebywają one tylko tam gdzie nikogo nie ma.
Moje psy "kupkają"na swoim podwórku, odchody rozkładają się relatywnie szybko , a trawka rośnie całkiem przyzwoicie bez dodatkowych nawozów.
Sihajan | 212.160.172.* | 23 Września, 2014 18:53
Poprawiacz - i świetnie - Twój teren - Twoje zasady. Chcesz po tym chodzić - Twoja sprawa, ale dlaczego zmuszać do tego innych?
Miasto (czy wieś) nie jest terenem właściciela psów, więc musi się stosować do ogólnie przyjętych zasad.
A co do ilości sarenek - w moim bloku na 56 mieszkań, jest 17 psów. Sugerujesz, że sarenek jest więcej? Jedna sarenka zabłąkana w mieście nie narobi takiego "g*wna"jak 17 psów wychodzących 3-4-5 razy na dzień na dwór. I to z jednego bloku. Na osiedlu takich bloków jest... w mieście... Przelicz to sobie. Nigdy nie dojdziemy do ładu, jak będziemy równać w dół i usprawiedliwiać swoje głupie zachowanie zachowaniem innej osoby. Może bić innego człowieka też można, bo inni biją? Wyrzucać śmieci do lasu, bo inni to robią? Bez sensu...
| 213.136.246.* | 23 Września, 2014 19:03
U- Gdybyś nie chodził po trawnikach to psie klocki by Ci nie przeszkadzały :) miłośnicy zasad
Poprawiacz [YAFUD.pl] | 23 Września, 2014 19:21
Jedynie sugeruje się że miejsce wg opisu autora jest "dziką głuszą"a nie podwórkiem przy blokowisku, a to chyba delikatna różnica.
Sihajan | 212.160.172.* | 26 Września, 2014 20:30
Dokładnie taka sama jak "Kali ukraść komuś krowę - dobrze, ktoś ukraść Kaliemu krowę - źle":P