Historia zasłyszana od mojej matki. Działo się to w kościele podczas ślubu znajomych rodziców. Przed ołtarzem ksiądz [K] (nie wiem jakim cudem) zapomniał jak pan młody [p] ma na imię i wywiązał się ciekawy dialog - oczywiście na tyle głośny by wszyscy słyszeli. K: Przepraszam, ale jak ma pan na imię? P: Słucham? K: No jak ma pan na imię? P: No... Pan ma na imię Jezus... K: No tak ale jak ma pan(!) na imię? P: Eee... No Jurek. Nie wiem co myślał pan młody ,chyba pomylił to z nauką przedmałżeńską ale cały kościół miał niezły ubaw. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Najlepszy komentarz
3
3
vvsh | 83.22.115.* | 14 Sierpnia, 2014 15:08
Historię tę opowiadał pradziadek mojego pradziadka na weselu Mieszka I z Dobrawą. Też mieli ubaw...
Wszystkie komentarze
0
1
... | 81.190.214.* | 14 Sierpnia, 2014 02:36
Ta, przerobiony kawał.
0
2
Kasiu | 5.185.226.* | 14 Sierpnia, 2014 11:25
Może i kawał, ale nieźle się uśmiałam :D
3
3
vvsh | 83.22.115.* | 14 Sierpnia, 2014 15:08
Historię tę opowiadał pradziadek mojego pradziadka na weselu Mieszka I z Dobrawą. Też mieli ubaw...
0
4
aaaga | 195.117.184.* | 17 Września, 2014 11:27
Ja tam się nieźle uśmiałam... :D
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
vvsh | 83.22.115.* | 14 Sierpnia, 2014 15:08
Historię tę opowiadał pradziadek mojego pradziadka na weselu Mieszka I z Dobrawą. Też mieli ubaw...