Na wstępie powiem ,że mam siedemnaście lat. Od jakiegoś czasu choruje na depresję (wiem bo regularnie chodzę do psychologa, oczywiście prywatnie bo inaczej nie idzie sie dostać). Muszę brać dość silne środki antydepresyjne, które pobudzają mnie na tyle by normalnie funkcjonować. Moi znajomi oraz dalsza rodzina o tym nie wiedzieli gdyż nie jest to powód do dumy. Ale wracając do rzeczy... Moi rodzice pewnego dnia przeczytali artykuł o szkodliwości takich leków i bezceremonialnie wyrzucili wszystkie do kosza oraz zabronili mi spotkań z psychiatrą ,który "sam mi to wmawia by na mnie zarobić". Póki leki działały, było wszystko dobrze. Do czasu... Znowu objawy się nasiliły ,a moi rodzice nadal nie przyjmują do wiadomości jak źle się czuję, nie chcą słyszeć o psychiatrze czy mojej chorobie (która nie jest wymysłem nastolatki). Mało tego, rozgadali całej rodzinie o mojej przypadłości (bo przecież to i tak jest urojone) i wszyscy patrzą się teraz na mnie jak na bombę zegarową. Gdy byłam w szpitalu po leki oraz z prośbą o wizytę u psychiatry ,niemalże mnie wyrzucono ,wmawiając mi że jestem rozpuszczoną nastolatką ,która wymyśla bo się naczytała za dużo bravo. Może to nie jest typowy YAFUD jednak można to zaliczyć nie tylko do pechowego dnia ,a miesięcy.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Ktos mi wyjasni, czy depresja ma jakies stopnie (duza, mala)? Żona kolegi mojego ojca miala depresje (swiec panie nad jej dusza - powiesila sie) i na pewno do glowy by jej nie przyszlo pisanie yafudow.
1
2
myly | 178.36.22.* | 13 Sierpnia, 2014 21:41
Nie no naprawdę? gdybyś miała na prawdę depresję to na 100% nie siedziałabyś na tej stronie. Znam osoby z depresją i siedzenie na necie to ostatnie co chcieli by robić. Ty po prostu lubisz użalać się nad sobą bo świat jest zły a ty taka biedna. Moja rada znajdź sobie hobby to pomoże
To są właśnie skutki nadużywania internetu. Dlaczego ta depresja? Jesteś gruba ważąc 5 kg więcej od koleżanek czy rzucił cię chłopak po 3 miesiącach "związku"?
Depresja jest chorobą i jak każda choroba ma swoje fazy i stopnie. Depresja ma też różne podłoża. To, że jeden popełnia samobójstwo nie oznacza, że drugi też tak zrobi.
1
5
król | 5.184.78.* | 13 Sierpnia, 2014 21:59
hahah zirytowana jesteś właśnie typowym człowiekiem, jakich autorka opisuje - niedowiarków, którzy niedługo być może będą żałować, że ją wyśmiali. depresja wcale nie musi oznaczać ciągłego myślenia o samobójstwie. ludzie z problemami psychicznymi mogą normalnie fukcjonować i nikt może nawet nie wiedzieć jaką mękę przeżywają w środku.
1
6
ona | 94.78.164.* | 13 Sierpnia, 2014 22:15
Nie bronię autorki, ale ogólnie w imieniu osób chorujących na depresję apeluję, żeby ludzie, którzy tego nie doświadczyli nie wypowiadali się tak ochoczo. Sama choruję i akurat jedyne co robię to siedzenie w necie. Nie dlatego, że to lubię czy sprawia mi to przyjemnośc, bo nie doświadczam w związku z tym żadnych emocji. po prostu zabicie czasu.W przebiegu chorobu podobnym do mojego to jedyne co można robic kiedy nie chce się wychodzic z domu, obcowac z ludzmi, nawiazywac kontaktów. A historia autorki brzmi raczej jak wołanie o pomoc a nie podzielenie się zabawną historyjką, więc może trochę empatii... Może nie jest to najlepsze miejsce do tego, ale to nie upoważnia do bezmyślnego obrażania i bagatelizowania cudzych problemów. Autorko, trzymaj się!
Depresja to cholerstwo które niezażegnane wraca uporczywie jak komornik do opornego dłużnika. Osoba która wyjdzie z depresji, musi mieć świadomość, że ma do niej tendencję, i starać się nie dopuszczać do jej nawrotu. Autorko, najważniejsze: Nie popadnij do tego w kompleks ofiary i nie przestań walczyć o zdrowie w myśl zasady "Niech zobaczą co mi zrobili". Na tym cierpi zawsze tylko i wyłącznie autor takiego pomysłu.
Zirytowana, zdarza się że nawet psycholog nie jest w stanie wyciągnąć przyczyny depresji, i nie musi mieć ona płytkiego podłoża. W ogóle nie musi mieć sprecyzowanego powodu. Czym tłumaczysz swoje ostatnie zachorowanie na katar? Czyimi słowami? Jakimi myślami? A jeśli urodziłabyś się z groźbą cukrzycy, czy musiałabyś znaleźć sobie powód w relacjach społecznych i samoocenie by chorować? Niska samoocena, brak motywacji, to OBJAWY depresji a nie jej przyczyna.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Tajemniczy_Masturbator [YAFUD.pl] | 13 Sierpnia, 2014 20:32
Ktos mi wyjasni, czy depresja ma jakies stopnie (duza, mala)?
Żona kolegi mojego ojca miala depresje (swiec panie nad jej dusza - powiesila sie) i na pewno do glowy by jej nie przyszlo pisanie yafudow.
myly | 178.36.22.* | 13 Sierpnia, 2014 21:41
Nie no naprawdę? gdybyś miała na prawdę depresję to na 100% nie siedziałabyś na tej stronie. Znam osoby z depresją i siedzenie na necie to ostatnie co chcieli by robić. Ty po prostu lubisz użalać się nad sobą bo świat jest zły a ty taka biedna. Moja rada znajdź sobie hobby to pomoże
zirytowana | 79.191.163.* | 13 Sierpnia, 2014 21:47
To są właśnie skutki nadużywania internetu. Dlaczego ta depresja? Jesteś gruba ważąc 5 kg więcej od koleżanek czy rzucił cię chłopak po 3 miesiącach "związku"?
selektywnie aspołeczna | 188.33.122.* | 13 Sierpnia, 2014 21:54
Depresja jest chorobą i jak każda choroba ma swoje fazy i stopnie. Depresja ma też różne podłoża. To, że jeden popełnia samobójstwo nie oznacza, że drugi też tak zrobi.
król | 5.184.78.* | 13 Sierpnia, 2014 21:59
hahah zirytowana jesteś właśnie typowym człowiekiem, jakich autorka opisuje - niedowiarków, którzy niedługo być może będą żałować, że ją wyśmiali. depresja wcale nie musi oznaczać ciągłego myślenia o samobójstwie. ludzie z problemami psychicznymi mogą normalnie fukcjonować i nikt może nawet nie wiedzieć jaką mękę przeżywają w środku.
ona | 94.78.164.* | 13 Sierpnia, 2014 22:15
Nie bronię autorki, ale ogólnie w imieniu osób chorujących na depresję apeluję, żeby ludzie, którzy tego nie doświadczyli nie wypowiadali się tak ochoczo. Sama choruję i akurat jedyne co robię to siedzenie w necie. Nie dlatego, że to lubię czy sprawia mi to przyjemnośc, bo nie doświadczam w związku z tym żadnych emocji. po prostu zabicie czasu.W przebiegu chorobu podobnym do mojego to jedyne co można robic kiedy nie chce się wychodzic z domu, obcowac z ludzmi, nawiazywac kontaktów. A historia autorki brzmi raczej jak wołanie o pomoc a nie podzielenie się zabawną historyjką, więc może trochę empatii... Może nie jest to najlepsze miejsce do tego, ale to nie upoważnia do bezmyślnego obrażania i bagatelizowania cudzych problemów. Autorko, trzymaj się!
Licho [YAFUD.pl] | 29 Sierpnia, 2014 04:01
Depresja to cholerstwo które niezażegnane wraca uporczywie jak komornik do opornego dłużnika. Osoba która wyjdzie z depresji, musi mieć świadomość, że ma do niej tendencję, i starać się nie dopuszczać do jej nawrotu. Autorko, najważniejsze: Nie popadnij do tego w kompleks ofiary i nie przestań walczyć o zdrowie w myśl zasady "Niech zobaczą co mi zrobili". Na tym cierpi zawsze tylko i wyłącznie autor takiego pomysłu.
Licho [YAFUD.pl] | 29 Sierpnia, 2014 04:05
Zirytowana, zdarza się że nawet psycholog nie jest w stanie wyciągnąć przyczyny depresji, i nie musi mieć ona płytkiego podłoża. W ogóle nie musi mieć sprecyzowanego powodu. Czym tłumaczysz swoje ostatnie zachorowanie na katar? Czyimi słowami? Jakimi myślami? A jeśli urodziłabyś się z groźbą cukrzycy, czy musiałabyś znaleźć sobie powód w relacjach społecznych i samoocenie by chorować? Niska samoocena, brak motywacji, to OBJAWY depresji a nie jej przyczyna.