Mam bardzo wybujałą wyobraźnie, na tyle by podchodziła już pod paranoje (dla mnie standardem jest, że dopóki nie zasne, a gdy w pokoju jest już zgaszone światło, co parę minut oświetlam pokój komórką bo usłyszałam ''podejrzny dźwięk'' lub ubzdurało mi się w głowie, że ktoś jest w pokoju oprócz mnie). Wczoraj podczas takiego sprawdzania światło z komórki odbiło się w plastikowej butelce i myśląc, że to jakiś potwór (tak jestem dorosła i wciąż w nie wierzę, doskonale zdaje sobie sprawę z tego jakie to głupie) zaczełam krzyczeć dopóki mój współlokator nie wpadł do pokoju i zaświecił światło, tylko, że oprócz niego zaraz przyszedł nasz nowy sąsiad zaalarmowany krzykiem... Chyba nigdy nie byłam tak bardziej zażenowana niż wtedy, gdy mój współlokator mówił sąsiadowi, że wystraszyłam się butelki i, że podobne sytuacje dzieją się dość często więc niech nie zwraca na to uwagi... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Wiesz, jeśli naprawdę jako dorosła osoba wierzysz w potwory spod łóżka tak silnie, by reagować na nie jak na realne zagrożenie, to muszę cię zmartwić - problem już wymaga specjalisty, nim kiedyś rozbijesz śpiącemu mężowi głowę, bo cień padający zza okna zmieni jego twarz w pysk wilkołaka, albo sama wyskoczysz oknem bo do mieszkania wleci świetlik. Takie zaburzenia same z siebie nie przechodzą niestety.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
... | 5.172.252.* | 06 Sierpnia, 2014 16:10
Co do sprawdzania pokoju to mam tak samo.
Licho [YAFUD.pl] | 29 Sierpnia, 2014 04:49
Wiesz, jeśli naprawdę jako dorosła osoba wierzysz w potwory spod łóżka tak silnie, by reagować na nie jak na realne zagrożenie, to muszę cię zmartwić - problem już wymaga specjalisty, nim kiedyś rozbijesz śpiącemu mężowi głowę, bo cień padający zza okna zmieni jego twarz w pysk wilkołaka, albo sama wyskoczysz oknem bo do mieszkania wleci świetlik. Takie zaburzenia same z siebie nie przechodzą niestety.