Sytuacja miała miejsce w supermarkecie. Robiłam jak zwykle w poniedziałki zakupy na cały tydzień, gdy w pewnej chwili podbiegł do mnie malutki chłopczyk z krzykiem : - ADOPTUJ MNIE! MOJA MAMA JEST DLA MNIE OKROPNA! Chwyciłam malucha ze rękę i rozejrzałam się w okół żeby wypatrzyć czy jakaś kobieta nie szuka dziecka, gdy nagle jakaś kobieta zaczęła do mnie krzyczeć "Co robię z jej synkiem?". Mały natomiast odparł że próbuję go ukraść i zaczął płakać. Wyjaśnienia nic nie dały... Już po chwili przybiegła ochrona sklepu. Teraz nie mam tam wstępu... YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Zastanawiam się, czy ludzie są coraz mniej zaradni, czy już skończyły się im pomysły na zmyślone yafudy. Jeśli o coś mnie oskarżają, a jestem niewinna domagam się wezwania policji. To sklep, znaleźliby się świadkowie, w wielu sklepach jest monitoring, trzeba by to sprawdzić. Jeśli to prawda, to jest jeszcze inna rzecz. Skoro ochrona uwierzyła, że chcesz porwać dziecko, to jak do jasnej cholery mogli cię puścić? Dzieci porywane są albo dla okupu, albo przez świrów, albo na zamówienie (fałszywa adopcja, organy, burdel dla pedofilów. Jestem skłonna uwierzyć w tę historię, bo wiem jakie tłuki (nie zawsze) pracują na ochronie. Więc wierzę, choć mi się to w głowie nie mieści.
0
3
:P | 89.71.205.* | 03 Czerwca, 2014 21:20
Tak, wierz dziecku w sklepie. Na pewno nie mówi tego, bo mama nie chce mu kupić batonika czy zabawki. Pewnie patent zadziałał.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Pyrra [YAFUD.pl] | 01 Czerwca, 2014 14:32
A monitoring?
Lulu | 78.8.50.* | 03 Czerwca, 2014 02:34
Zastanawiam się, czy ludzie są coraz mniej zaradni, czy już skończyły się im pomysły na zmyślone yafudy. Jeśli o coś mnie oskarżają, a jestem niewinna domagam się wezwania policji. To sklep, znaleźliby się świadkowie, w wielu sklepach jest monitoring, trzeba by to sprawdzić. Jeśli to prawda, to jest jeszcze inna rzecz. Skoro ochrona uwierzyła, że chcesz porwać dziecko, to jak do jasnej cholery mogli cię puścić? Dzieci porywane są albo dla okupu, albo przez świrów, albo na zamówienie (fałszywa adopcja, organy, burdel dla pedofilów. Jestem skłonna uwierzyć w tę historię, bo wiem jakie tłuki (nie zawsze) pracują na ochronie. Więc wierzę, choć mi się to w głowie nie mieści.
:P | 89.71.205.* | 03 Czerwca, 2014 21:20
Tak, wierz dziecku w sklepie. Na pewno nie mówi tego, bo mama nie chce mu kupić batonika czy zabawki. Pewnie patent zadziałał.