Dwa lata temu zatrudniłem się w firmie prawie pod domem ale był haczyk - za 2/3 stawki obowiązującej w okolicy za usługi IT. Po miesiącu próbnym dostałem umowę na czas nieokreślony. Roboty było na 3 godziny w ciągu dnia z powodu braku autoryzacji pewnej firmy. P0 trzech miesiącach czując pismo nosem (zacząłem się obawiać o uzyskanie autoryzacji) rozpuściłem wici że szukam roboty i znalazła się 30 km dalej za 2 razy większą kasę ze wszystkimi dodatkami poza kasowymi. Próbując być fair (po cichu) załatwiłem pracownika na zastępstwo i chciałem umówić się z prezesem i dyrektorem na spotkanie żeby dać wypowiedzenie. Cały tydzień mnie zbywali brakiem czasu a inni pracownicy nie wiedząc o niczym dopytywali się o moje ciśnienie na spotkanie - ja im odpowiadałem z poważną miną że idę po podwyżkę. Wreszcie w czwartek przed świętami Bożego Narodzenia zawołali mnie do siebie - i ze smutnymi minami ....... dali mi wypowiedzenie. W ten sposób zwalniając się dostałem odprawę !! . YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
KKKW | 193.33.125.* | 05 Maja, 2014 02:33
Dobre :) .
Luna_s20 [YAFUD.pl] | 05 Maja, 2014 02:49
Patent był dobry, widać prezes był zły...