Wszyscy moi znajomi zarzucają mi, że jestem typowym no-lifem i nie ruszam się nigdy z domu. Kiedy więc w pierwszy dzień świąt wielkanocnych zostałem zaproszony na imprezę, bardzo się ucieszyłem i postanowiłem pokazać jaka ze mnie dusza towarzystwa! Najpierw poszliśmy do kumpla (dwie pary oraz ja). Po jakimś czasie przyszedł jeszcze jeden kumpel. Każdy wypił po 4 piwa. Gdy musieliśmy się zwijać (tylko ja z kumplem, bo obie pary spały w mieszkaniu w którym odbywała się impreza) stwierdziliśmy, że jeszcze wczesna godzina i poszliśmy w miasto. Spotkaliśmy jeszcze jednego znajomego i zaczęliśmy pić. kolejne dwa piwa, jacyś ludzie zaprosili nas na wiśniówkę, sam jeszcze kupiłem gorzką żołądkową. Następnie mam tylko jakieś skrawki wspomnień. Bawiłem się świetnie a nawet znalazłem w telefonie numer do jakieś pięknej dziewczyny. Gdzie tu YAFUD?? Obudziłem się bez marynarki w której trzymałem wszystkie pieniądze i dokumenty! YAFUD!«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Gathon [YAFUD.pl] | 25 Kwietnia, 2014 07:06
Za gapowe płaci się;)