W Niedzielę, koło 22 - wychodząc do teściowej (synek tam nocował). Zostawiłam rozładowany telefon w domu co by go naladować. Wychodząc spotkalam córę która przypomniała mi że nie mamy mleka dla synka. Dałam jej jedyny komplet kluczy i nakazałam skoczyć po kasę do domu i zrobić zakupy. Po paru min córa przylatuje do mnie z płaczem- zostawiła klucze w domu na stole. Drzwi mamy zatrzaskowe, okna pozamykalam bo bylo zimno... Dawaj, wolamy szwagra strażaka niech okna wywala- wkurzony na mlodej gapiostwo i zmeczony, dostal sie do 1 pietra wywala okno. Podjezdza Policja - córka do teściowej, Szwagier na dołku za włamanie a ja noc na komisariacie. Nikt nie uwierzył mi że tam mieszkam. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
wymyśl coś lepszego | 79.191.249.* | 13 Lutego, 2014 15:44
No pewnie, bo w domu nie trzyma się żadnych dokumentów.
LILI [YAFUD.pl] | 13 Lutego, 2014 16:55
Większych bredni dawno nie czytałam!
To nie powinno wejść nawet w odrzuty...