Mimo, że historia działa się jakiś czas temu to dziś zdecydowałam się o tym napisać. Otóż w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia moi rodzice zaprosili na kolacje swoich znajomych z córką. Ja, by zabawić trochę towarzystwo jak zwykle zaczęłam opowiadać swoje rasistowskie dowcipy (nie jestem rasistką, ale bardzo mnie bawi cały czarny humor). W pewnym momencie córka tych znajomych pyta mnie czy jestem rasistką, postanowiłam znowu odpowiedzieć dowcipem i powiedziałam "nie mam nic do murzynów, nawet szacunku"pośmialiśmy się trochę z tego z bratem i wyszłam na papierosa, gdzie mama uświadomiła mnie, że ta dziewczyna jest w związku właśnie z murzynem, YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
as_kier | 78.8.100.* | 02 Lutego, 2014 09:38
Ja zawsze w takiej sytuacji mówię "nie mam nic do murzynów, sam bym se jednego kupił"
Niemniej jednak rasistowskie dowcipy, opowiadane w gronie innym, niż dobrze znajomych, o których się wie, że podzielelą nasze poczucie humoru, jest dość ryzykowne...
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
as_kier | 78.8.100.* | 02 Lutego, 2014 09:38
Ja zawsze w takiej sytuacji mówię "nie mam nic do murzynów, sam bym se jednego kupił"
Emilka [YAFUD.pl] | 09 Czerwca, 2014 18:44
Niemniej jednak rasistowskie dowcipy, opowiadane w gronie innym, niż dobrze znajomych, o których się wie, że podzielelą nasze poczucie humoru, jest dość ryzykowne...