Mieszkałam wtedy w Anglii. W jednym domu mieszkało sześciu lokatorów. Trzy osoby miały klucze do domu, a trzy nie miały, bo wracaliśmy z pracy prawie jednocześnie, więc nie było sensu tych kluczy dorabiać. Drzwi były samozatrzaskowe. Pewnego dnia koleżanka dostała wolne z pracy, bo jakieś maszyny w firmie padły, czy coś. Naturalnie koleżanka siedziała w domu, ale postanowiła na chwilę wyskoczyć do sklepu. Zapomniała, że nie ma kluczy, bo była przyzwyczajona do tego, że zawsze ktoś otwierał jej drzwi. Wróciła ze sklepu i nie mogąc dostać się do domu, spróbowała wspiąć się po zadaszeniu nad drzwiami do wychylonego okna na pierwszym piętrze. Sąsiedzi uznali, że to złodziejka i zadzwonili na policję. Do naszego powrotu spędziła czas na komisariacie. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.