Było to dość dawno temu , byłem wtedy w gimnazjum. W związku z tym iż mieszkałem dość daleko od szkoły, musiałem czesto wracać do domu pieszo, ok2 km. Pewnego ciepłego popołudnia kiedy wracałem ze szkoły , podjechał do mnie jakis obcy meżczyzna, nie widziałem w tym nic nadzwyczajnego ponieważ czesto w mojej miejscowości ktoś zatrzymuje się i pyta o droge. Wiec chetnie ściągnołem słuchawki głowy i zauważyłem że ten facet nie ma spodni i zapytał się czy nie chciał bym wziąść do buzi. Jedyne co pamietam z tej chwili to moja noga na jego dzwiach, w ktore kąpnołem i zaczołem uciekac. Przez pare dni miałem chore fazy i nie życze tego nikomu innemu. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Maka Paka | 37.109.31.* | 18 Grudnia, 2013 18:05
Byłeś wtedy w gimnazjum, czyli teraz jesteś co najmniej w liceum, a piszesz "kąpnołem"i "zaczołem"plus jeszcze kilka błędów, których nawet moja znajoma, 12-letnia dyslektyczka, nie popełnia.
Maka Paka | 37.109.31.* | 18 Grudnia, 2013 18:05
Byłeś wtedy w gimnazjum, czyli teraz jesteś co najmniej w liceum, a piszesz "kąpnołem"i "zaczołem"plus jeszcze kilka błędów, których nawet moja znajoma, 12-letnia dyslektyczka, nie popełnia.
SkinnyLittleBitch | 176.124.190.* | 18 Grudnia, 2013 18:20
Jak rozumiem, podczas ucieczki zgubiłeś również słownik?