Chodzę do szkoły średniej. Mieliśmy świętować dzień 11 listopada, więc należało ubrać się elegancko. Specjalnie na tę okazję kupiłam sobie białą koszulę za swoje oszczędności. Pogoda nie dopisywała. Co prawda tego dnia nie padał deszcz, ale poprzedniego tak i pozostałością po nim były liczne kałuże. W drodze do szkoły, przechodząc przez pasy w butach na obcasach, potknęłam się i wpadłam prosto w kałużę. Nie dość, że narobiłam sobie wstydu przed uczestnikami ruchu drogowego, którzy mnie widzieli, to jeszcze musiałam wrócić do domu, a mieszkam w sąsiedniej miejscowości, więc byłam zmuszona jeszcze czekać na autobus ponad godzinę w stanie beznadziejnym, bo moja biała bluzka (i nie tylko ona) została kompletnie zniszczona, a ja przemoczona na mrozie czekałam na jakiś transport do siebie i po tym wszystkim zachorowałam. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.