Fczoraj temu przygotowałem na świento pułapkę mieszanke imbiru i sosny. Nie mam domku i wchodzi sie do mie shodami. Wiedziałem, że w swiento lasu wcześnie w nocy pocieli mi sie siwnia. Pół dnia poświęciłem na jechanie koniem do czikago. Rano w poniedziałek zadzwonił domofon (nie mam domu) dzwoni, zwolniłem zamek. Wtedy stało sie cos niesamowitego. przyszedl małrycy i powiedzial mi rze ksiadz bije konia mojego... wienc poszedlem i powiedzialem mu aby go nie bil. A on na to wpadl w szal, rozbil caly tramwaj i autokar, walnal murzyna w ryja i ksiandz bezkarnie dalej bil okonia. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Salome [YAFUD.pl] | 25 Listopada, 2013 21:12
sezon wielkich powrotów uważam za otwarty!