Od kilku lat hobbystycznie zajmuję się grafiką komputerową (projektowanie stron www). Idzie mi całkiem dobrze i znajomi, którzy zajmują się tym zawodowo mówią, że mam potencjał. Pewnego dnia udało mi się dostać świetne zlecenie, dobrze płatne, zleceniodawca był uczciwy, spodobało mu się moje portfolio, wpłacił zaliczkę itp. To było moje pierwsze poważne zlecenie, wcześniej robiłam grafikę do przysłowiowej szuflady albo jakieś proste rzeczy dla znajomych za piwo. Postanowiłam wykorzystać to, że dostałam dwutygodniowy urlop z pracy (pracuję w supermarkecie). Czułam, że to moja życiowa szansa i jak uda mi się wykonać to zlecenie, zarobię tyle, ile normalnie zarabiam przez trzy miesiące. Już planowałam, że jak skończę, to rzucę pracę, poszukam kolejnego zlecenia i takim sposobem będę mogła wyprowadzić się od rodziców, bo do tej pory zbyt mało zarabiałam, żeby to zrobić. Tak, zawsze wybiegam za bardzo w przyszłość, ale lubię pogrążać się w tak cudownych marzeniach. Moja kochana mamusia nie dała mi możliwości wykonania zlecenia. Jak? Ano ilekroć zasiadałam do kompa, żeby zabrać się za to, mama wrzeszczała na mnie, że nic nie robię, że jestem leniwa i nie pomagam jej w domu. A to miałam skosić trawnik, a to odmalować płot, a to pozmywać, umyć podłogi itp. Próbowałam jej wytłumaczyć, że to poważna sprawa, że chcę się wybić zrobić tą grafikę, zdobyć doświadczenie, żeby potem kolejni zleceniodawcy chętniej mnie zatrudniali. Ale dla mojej matki praca przy kompie, to nie praca, choćbym zarabiała miliardy, nadal dla niej to marnowanie czasu przed komputerem i że ten urlop jest tak naprawdę dla niej, żebym mogła jej więcej pomagać, skoro już jestem w domu cały dzień. Wrzeszczała na mnie tak długo, aż zdenerwowana odchodziłam od kompa, żeby jej pomóc w pracach domowych. Nie pomagały słuchawki i głośna muzyka, nie pomagało zamykanie się w pokoju, bo wtedy odłączała mi prąd. A prac wymyślała całą masę, tak, że schodziło z nimi cały dzień. Kiedy już miałam nadzieję, że to koniec i więcej robić mi nie każe, podenerwowana znów wracałam do zlecenia, to kochana mamusia znów znajdowała mi jakieś zajęcie. Ostatecznie byłam tak wściekła, że praca nad grafiką mi nie szła, nie mogłam się na niej skupić i musiałam ją odkładać na dalszy plan, bo aż ręce mi się trzęsły i w głowie miałam mętlik. Takim sposobem nie ukończyłam zlecenia i moja prawdopodobnie jedyna życiowa szansa przepadła, do tego zleceniodawca zapowiedział, że będzie mnie wszystkim znajomym odradzał, bo nie wywiązałam się w terminie. Nie wiem czy znowu uda mi się znaleźć jakieś zlecenie, ale bardzo w to wątpię. Dzięki, mamo. Ale potem nie jęcz, że jestem nieudacznikiem i nie umiem zarobić tyle, żeby się od ciebie wyprowadzić i usamodzielnić. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Skoro to takie ważne, można było się umówić z kimś, że udostępni Ci komputer u siebie, zwłaszcza że wspominasz o grafikach w swoim otoczeniu więc PSa czy inny program bankowo mają. A jak nie do znajomych - większe biblioteki udostępniają komputery w czytelni. Ba, mając w perspektywie grubszą kasę można na kredyt kupić stary laptop za 300-500zł i z nim wyjść pracować. Da się z dala od wrzeszczącej matki, wystarczy trochę sprytu.
A nie pomyślałaś, że matka robi to celowo, bo nie chce żebyś się od niej wyprowadziła?
Ale historia moim zdaniem nieźle podkoloryzowana. Na dzisiejszym rynku nikt nie zapłaci grafikowi bez doświadczenia kilku tysięcy złotych za sam projekt graficzny.
Zgadzam się z @amarus. Gdyby to o mnie chodziło, to bym się starała bardziej. Jeśli mieszka z wami twój ojciec to do niego bym poszła i to po dwóch dniach. Mogłaś spróbować zawalić kilka nocy. To by było duże poświęcenie, owszem, ale nie spodziewałaś się, że jak tego nie zrobisz to on ci popsuje opinie? Skoro liczyłaś, że cię poleci to dlaczego nie w drugą stronę? Dostałaś zaliczkę, to może warto było iść do jakiejś kafejki internetowej albo znajomym zapłacić za udostępnienie komputera? Co do twoich dalekosiężnych planów... jeśli jeszcze kiedyś ci się coś takiego trafi, to nie rezygnuj z pracy dopóki nie będziesz miała odłożone tyle, że bez żadnych zleceń się utrzymasz przez 2-3 miesiące. Może się okazać, że dostaniesz jedno duże zlecenie a potem nic, przez jakiś czas albo kilka bardzo małych albo w ogóle nic ci się nie trafi.
1
4
esffv | 83.24.223.* | 12 Listopada, 2013 23:34
żałosna jestes, podobno dorosla, a nie ma wlasnego zdania i nie um ie sie postawic... podlogi mogly czekac, zlecenie to zlecenie... bylo w nocy robic
1
5
yoyo | 83.10.81.* | 13 Listopada, 2013 16:53
A tak szczerze? Zwykle jestem miła, ale ten YAFUD to za dużo pisania o niczym, historię dało się ująć w trzech linijkach. Nie byłaby dzięki temu bardziej śmieszna, ale milej by się czytało.
Jesteś nieudacznikiem, i to najwyższego poziomu, skoro będąc dorosłą pracującą osobą nie jesteś w stanie postawić się matce nawet w kwestii tego, kiedy wyniesiesz śmieci.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
amarus [YAFUD.pl] | 12 Listopada, 2013 16:47
Skoro to takie ważne, można było się umówić z kimś, że udostępni Ci komputer u siebie, zwłaszcza że wspominasz o grafikach w swoim otoczeniu więc PSa czy inny program bankowo mają. A jak nie do znajomych - większe biblioteki udostępniają komputery w czytelni. Ba, mając w perspektywie grubszą kasę można na kredyt kupić stary laptop za 300-500zł i z nim wyjść pracować. Da się z dala od wrzeszczącej matki, wystarczy trochę sprytu.
Salome [YAFUD.pl] | 12 Listopada, 2013 18:28
A nie pomyślałaś, że matka robi to celowo, bo nie chce żebyś się od niej wyprowadziła?
Ale historia moim zdaniem nieźle podkoloryzowana. Na dzisiejszym rynku nikt nie zapłaci grafikowi bez doświadczenia kilku tysięcy złotych za sam projekt graficzny.
buba [YAFUD.pl] | 12 Listopada, 2013 20:22
Zgadzam się z @amarus. Gdyby to o mnie chodziło, to bym się starała bardziej. Jeśli mieszka z wami twój ojciec to do niego bym poszła i to po dwóch dniach. Mogłaś spróbować zawalić kilka nocy. To by było duże poświęcenie, owszem, ale nie spodziewałaś się, że jak tego nie zrobisz to on ci popsuje opinie? Skoro liczyłaś, że cię poleci to dlaczego nie w drugą stronę? Dostałaś zaliczkę, to może warto było iść do jakiejś kafejki internetowej albo znajomym zapłacić za udostępnienie komputera?
Co do twoich dalekosiężnych planów... jeśli jeszcze kiedyś ci się coś takiego trafi, to nie rezygnuj z pracy dopóki nie będziesz miała odłożone tyle, że bez żadnych zleceń się utrzymasz przez 2-3 miesiące. Może się okazać, że dostaniesz jedno duże zlecenie a potem nic, przez jakiś czas albo kilka bardzo małych albo w ogóle nic ci się nie trafi.
esffv | 83.24.223.* | 12 Listopada, 2013 23:34
żałosna jestes, podobno dorosla, a nie ma wlasnego zdania i nie um ie sie postawic... podlogi mogly czekac, zlecenie to zlecenie... bylo w nocy robic
yoyo | 83.10.81.* | 13 Listopada, 2013 16:53
A tak szczerze? Zwykle jestem miła, ale ten YAFUD to za dużo pisania o niczym, historię dało się ująć w trzech linijkach. Nie byłaby dzięki temu bardziej śmieszna, ale milej by się czytało.
Licho [YAFUD.pl] | 23 Listopada, 2013 21:37
Jesteś nieudacznikiem, i to najwyższego poziomu, skoro będąc dorosłą pracującą osobą nie jesteś w stanie postawić się matce nawet w kwestii tego, kiedy wyniesiesz śmieci.