Historia mojego przyjaciela. Koleżance przyjaciela zdechł pies.Wzięła go od babci, dlatego chciała, żeby tam został pochowany.Nie mieli samochodu, więc spakowani go do pudła po komputerze i udali się na przystanek.W autobusie podszedł do nich chłopak, zaczął zachwalać komputer, interesował się ceną.Kolega,żartując odpowiadał na jego pytania dotyczące zakupionego ,,komputera'' Na następnym przystanku chwycił za pudło i wybiegł.. ze zdechłym psem.. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Nie dosyć, że stare jak świat i czytałam to milion razy, to jeszcze napisane takim bełkotem, że w końcu nie wiem kto wybiegł z tym pudłem. Czy Twój niby kolega, czy ten niby chłopak.
LILIANNA [YAFUD.pl] | 05 Października, 2013 12:28
Dobre, tylko ujowo napisane.
Anka | 79.191.98.* | 05 Października, 2013 12:34
Nie dosyć, że stare jak świat i czytałam to milion razy, to jeszcze napisane takim bełkotem, że w końcu nie wiem kto wybiegł z tym pudłem. Czy Twój niby kolega, czy ten niby chłopak.
Saj [YAFUD.pl] | 05 Października, 2013 14:12
To samo czytałam, tylko zamiast pudła była torba podróżna.