Na 50-te urodziny taty postanowiłam ręcznie, "barokową czcionką"napisać mu Hymn o miłości, który bardzo ceni. Pisałam ptasim piórem na drogim papierze przypominającym pergamin. Przy słowach "miłość nigdy nie ustaje"brat wszedł do pokoju i mnie wystraszył. Cały atrament w butelce wylał się na papier... Urodziny są jutro. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.