Wczoraj mój kochany chłopak postanowił że zrobi sobie męski wypad z kolegami do klubu. Wiadomo alkohol i dobra zabawa zrobiły swoje. Kiedy zadzwonił do mnie z informacją, że postanawia już wracać ucieszyłam się a zarazem byłam wściekła słysząc go w jakim jest stanie, a wiedziałam dobrze że rano idzie do pracy. Mój luby obiecał że jak będzie w domu oczywiście do mnie zadzwoni żeby opowiedzieć jak było itp itd lecz niestety jego telefon był wyładowany a ostatnią wiadomość jaką od niego otrzymałam było "musimy poważnie pogadać". Rano lekko zaspana nie miałam świadomości że moja kochana mama wychodzi gdzieś a jak już wróciła postanowiła obudzić mnie słowami "wstawaj bo już wróciłam". Jak już wspomniałam w amoku sennym pomyślałam że to mój chłopak i zaczęłam na nią najeżdżać słowami "gdzie byłeś, czekałam na Ciebie całą noc, wiesz jak się martwiłam jesteś taki samolubny już nigdy nie pojedziesz nigdzie sam, a za kare przez miesiąc nie pobzykasz sobie żebyś się nie zdziwił i zero lodzika"mina mojej mamy oczywiście bezcenna dla mnie totalny YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
bączek | 83.7.33.* | 19 Sierpnia, 2013 22:14
Dobre na główną
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
bączek | 83.7.33.* | 19 Sierpnia, 2013 22:14
Dobre na główną