Swojego czasu "przygarnęliśmy"do letniego pawilonu człowieka, który twierdził, że nie ma się gdzie podziać, ponieważ ma nieporozumienia z żoną. Jako, że jesteśmy osobami gościnnymi, naszemu "lokatorowi"nie żałowaliśmy poczęstunku oraz drobnej pomocy, szczególnie że zaoferował się, w ramach rekompensaty, do pomocy przy zaczętym już remoncie domu. Z czasem przyprowadził "na wakacje"swoją rodzinę, a my spełniliśmy rolę rozjemców, starając się ich pogodzić. Ugościliśmy ich tak, jak nakazuje tradycja. Faktycznie, przez pierwszych kilka dni starał się nam pomagać. Później przestał, ale uznaliśmy że chce odpocząć od trudów życia, oraz spędzić czas z rodziną. Jednak jakiś czas temu... okradł nas. Nie zabrał wiele, najpewniej z braku okazji, lecz zabrał przedmioty które miały dla nas ogromną wartość sentymentalną. W efekcie nie zdołał tego nawet sprzedać. Przedmioty wyglądały na bardzo drogie, jednak nie miały wartości zabytkowej. Miejsce, w którym mieszkał, zaśmiecił niemiłosiernie, i jedynie cudem uniknęliśmy pokaźnego mandatu. Zdołał również zniszczyć wszelkie powierzone mu do użytku przedmioty. Okazało się również, że jego wkład w rachunki i zakupy pochodził z zysku po sprzedaży regularnie kradzionych nam przedmiotów(o czym dowiedzieliśmy się odnajdując te przedmioty w antykwariacie).
Pod jego dwudniową nieobecność spakowaliśmy jego rzeczy oraz wymieniliśmy zamki w pawilonie.
Wczoraj ten człowiek zjawił się u nas, by poskarżyć się na swój los i przeprosić. Pamiętając jak było nam przykro, nie zostawiłam na nim suchej nitki. Zagoniłam go również do pracy w ramach odrobienia spowodowanych strat. Okazało się że stracił w międzyczasie całkowicie dom i dzieci, oraz popadł w znaczne kłopoty. Obiecał też zwrot skradzionych rzeczy. Dzisiaj dowiedziałam się, że wczoraj miał urodziny. Powinno być mi go żal, ale mam dziką satysfakcję. Dla niego YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.