Przed wyjazdem na wakacje postanowiłem się spotkać ze znajomymi, ot tak wyjście na pizzę. Przed moim blokiem spotkałem moją mamę, dała mi dwie dyszki, ale poprosiłem żeby dała jeszcze dyszkę. Dumny z siebie biegnę do znajomych z okrzykiem ''No! Wycyganiłem jeszcze dychę''. Dopiero po chwili uświadomiłem sobie swój błąd...Krzyknąłem to pod oknem mieszkających na parterze, cygańskich sąsiadów akurat wyglądających przez okno...Spaliłem buraka i uciekłem, głupio mi teraz spojrzeć im w oczy...YAFUD>«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
1
1
ja | 78.8.244.* | 05 Sierpnia, 2013 15:45
myślisz, że zrozumieli? Znasz mowę zwierząt, jak Doolittle?
0
2
Anka | 83.29.100.* | 06 Sierpnia, 2013 18:51
Szacunek dla autora, że jest mu głupio przez tę wtopę. Podbudowało mnie niesamowicie to, że można się wstydzić za niechcące "obrażenie"kogoś i się do tego przyznać. Brawo dla Ciebie, naprawdę. :)
A komentarz wyżej... poniżej jakiegokolwiek poziomu. Chamstwo i prostactwo.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
ja | 78.8.244.* | 05 Sierpnia, 2013 15:45
myślisz, że zrozumieli? Znasz mowę zwierząt, jak Doolittle?
Anka | 83.29.100.* | 06 Sierpnia, 2013 18:51
Szacunek dla autora, że jest mu głupio przez tę wtopę. Podbudowało mnie niesamowicie to, że można się wstydzić za niechcące "obrażenie"kogoś i się do tego przyznać. Brawo dla Ciebie, naprawdę. :)
A komentarz wyżej... poniżej jakiegokolwiek poziomu. Chamstwo i prostactwo.