Pisząc moja pracę dyplomową często dochodziło między mną i promotorką do nieporozumień. Często zasięgałam rady koleżanek i kolegów z roku, którzy jak ja mieli niemało stresu jeśli chodzi o pisanie, dotrzymywanie terminów ale również znalezienie wspólnego języka z promotorką. Prace nasze otrzymywaliśmy korygowane od niej z konkretnymi komentarzami w miejscach gdzie trzeba było naniesć poprawki. Jednym zdaniem;kto pisał ten wie o czym mówię. Pewnego razu otworzyłam plik z takim tekstem i zostawiłam otwarty na pulpicie. Dodam, że mieszkałam wtedy w akademiku w budynku naszej uczelni i mój laptop był cały czas ogólnodostępny dla przyjaciół, którzy przychodzili na przerwach między zajęciami to na kawę, na jedzenie lub po prostu posiedzieć. Kiedy po 2 dniach zabrałam się za korektę mojej pracy przewijając i czytając kolejne akapity nagle moim oczom ukazał się pod jednym z rozdziałów komentarz oto tej treści(umówiony kolor czerwony): "Jakieś wnioski? Podsumowanie? Sranie? Je***ie?" Zamarłam, ponieważ wiedziałam że mam zatarg z promotorką ale nie aż w takim stopniu.Dopiero po chwili paniki wpadło mi do głowy, że moi kochani przyjaciele często korzystają z chwili mojej nieuwagi i kończy się to nie tylko wpisywaniem komicznych statusów na fejsbuku ale także i takimi oto wybrykami.Przez chwilę myslałam, ze nici bedą z obrony w tym roku. Dla moich znajomków YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Xooner [YAFUD.pl] | 01 Sierpnia, 2013 17:09
Już miałem dać + ale "fejsbuk"mnie przekonał, że to powinien być -.
Skyline122 [YAFUD.pl] | 01 Sierpnia, 2013 19:57
A nie mogłaś tego skasowac?
blabla69 | 79.184.201.* | 02 Sierpnia, 2013 22:12
Lol. Moja promotor potrafiła napisać komentarz "sranie w banie, proszę konkretniej"