Sytuacja miała miejsce 26.12.2009 mój ślub. Od rana zamieszanie, fryzjer, makijażystka itp. Mój narzeczony pojechał jeszcze na sale zawieść ozdoby na choinkę, aby klimat był świąteczny. Ja miałam już się nie pokazywać na sali ale fryzjera szybciej skończyła i pojechałam zobaczyć co i jak. Jak weszłam to szlak mnie trafił bo mówił, że nie chce stroików na stół a tu patrze na każdym stole stoją stroiki. Myśląc, że na sali jest tylko mój narzeczony, pełna oburzenia krzyknęłam "Co za poje..a baba nawtykała mi tą zieleninę, trzeba gustu nie mieć aby tak zapaćkać stoły"I w tym momencie mina mojego narzeczonego bezcenna, a mina teściowej która stał za nim jeszcze lepsza. To teściowa przyjechał pomóc synowi i ustawiła te stroiki. Efekt: teściowa obrażona, narzeczony zmieszany, tylko teść rykną śmiechem, a na życzeniach po ślubie z uśmiechem na twarzy powiedział , że coś czuje ale kawały o teściowych w naszym wypadku będą prawdziwe. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Ciotka Klotka | 89.70.83.* | 15 Lipca, 2013 20:17
Twój ślub??? a nie Wasz ??? Sama zwe sobą go brałaś, a narzeczony przyszedł tylko na wesele ???
Ciotka Klotka | 89.70.83.* | 15 Lipca, 2013 20:17
Twój ślub???
a nie Wasz ???
Sama zwe sobą go brałaś, a narzeczony przyszedł tylko na wesele ???
kurcze_pieczone [YAFUD.pl] | 15 Lipca, 2013 22:39
Trafił cie chyba szlag, a nie szlak. Ale w sumie to mnie tam nie było i nie wiem
ArHaheigrab [YAFUD.pl] | 16 Lipca, 2013 09:40
Pisac nie potrafi, normalnie mowic tez nie, obraza. I ty jestes materialem na zone? Jalbym taka mial to tlukl bym ja jak mieso na schabowe.