Jestem (byłam)tegoroczną maturzystką. Moja szkoła mieści (mieściła) się w odległości około 10 minut od miejscowego kina. Dyrektor LO zorganizował w owym kinie swego rodzaju "wieczorek poetycki". Mieliśmy po 3 lekcjach udać się na przedstawienie. 3,5h słuchania wierszy dla licealisty ( i chyba większości ludzi ) to mordęga, dlatego sporo z nas wpadło na pomysł, żeby po zajęciach udać się do domów. Ale nie było to takie proste, ponieważ przewidujący Pan Dyrektor kazał pozamykać szatnie i oznajmił, że kurtki i obuwie na zmianę otrzymamy po powrocie z kina. Tak więc w 12 stopniowym mrozie, w tenisówkach i jeansowej kurteczce, dreptałam do wyznaczonego punktu. Ale nie tu kryje się mój yafud. Tego dnia, z powodu dość ciężkiej grypy, w szkole zjawiłam się tylko po to, aby napisać zaległy sprawdzian z matematyki i uniknąć tym samym jedynki na semestr. Niestety pan profesor się nie zjawił więc poprawa została przeniesiona na następny tydzień. Po zimowym spacerze w letnim ubraniu, wylądowałam w szpitalu z ostrym zapaleniem płuc. Nie zaliczyłam semestru, tak więc witaj maturo w przyszłym roku! YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
1. Odległości podaje się w metrach lub jednostkach pochodnych (np. kilometry). W minutach podaje się czas. 2. Skoro i tak wszyscy musieli iść na mrozie, bardziej opłacalne było udanie się do domu, pewnie masz jeszcze drugą kurtkę.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Fizyka4Ever | 193.33.125.* | 28 Czerwca, 2013 18:47
1. Odległości podaje się w metrach lub jednostkach pochodnych (np. kilometry). W minutach podaje się czas.
2. Skoro i tak wszyscy musieli iść na mrozie, bardziej opłacalne było udanie się do domu, pewnie masz jeszcze drugą kurtkę.