Moj tata jest kierowcą ciężarówki. Rozmawiał z kolegą z pracy i zeszło się na temat tego jak ten kumpel był u innego kierowcy na popijawie. Siedzieli sobie, pili na podwórku i po jakimś czasie z domu wyszedł dziadek. Oni go wołają: "Chodź dziadek walniesz kielicha z nami!"On: "Nie, nie ja się do wychodka spieszę". Namawiali go, więc dziadek się skusił. Wypili kielicha dziadek "Dobra ja lecę bo mi się spieszy"oni wraz go naciągają na kolejne sety. Po trzeciej setce dziadek już mówi "Dobra lecę bo się spieszę"i pobiegł... Biegnie, biegnie a w połowie podwórka zatrzymał się i rzucił czapką o ziemię... Reszty chyba wam nie muszę tłumaczyć. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Aa95 [YAFUD.pl] | 05 Czerwca, 2013 16:04
chyba musisz, bo nie kapuje.
WhiteDeath [YAFUD.pl] | 05 Czerwca, 2013 16:36
Nie zdazyl do wychodka narobil w spodnie
kadwe | 85.193.244.* | 05 Czerwca, 2013 16:57
Hahahaha xD