Zacząłem się spotykać z dziewczyną, po pierwszej i drugiej randce byłem optymistycznie nastawiony do kontynuowania tej znajomości. Dziewczyna naprawdę ładna, bystra, z poczuciem humoru i dystansem do siebie, co jest rzadko spotykane, a co ja bardzo w kobietach cenię. Oczywiście to były dosyć wstępne oceny. Na koniec drugiej randki odprowadziłem ją do mieszkania, ona mnie zaprosiła do siebie i wylądowaliśmy w łóżku. Seks był niesamowity. Mi się coraz bardziej podobało. Gdy poszedłem pod prysznic, usłyszałem, że ona z kimś rozmawia przez telefon. Nie wnikałem z kim, wróciliśmy do łóżka, pogadaliśmy, w końcu usnęliśmy. W środku nocy obudził nas dzwonek do drzwi, bardzo niechętnie oboje wyszliśmy sprawdzić kto to. Po otwarciu drzwi, jakiś typ wskoczył do mieszkania i zaczął przekonywać moją nową dziewczynę, że jest absolutnie pewien, iż tu i teraz jest w stanie zapewnić jej większą satysfakcje niż ten oto osobnik (tu wymowne wskazanie na mnie palcem). Gościa szybko wywaliłem za drzwi, od dziewczyny oczekiwałem wyjaśnień. Jak się okazało to był jej eks, a ona w ramach przyjaźni (co o zgrozo, wydawało się prawdą, a nie z czystej złośliwości jak wtedy pomyślałem) zadzwoniła do niego, opowiedziała co między nami zaszło, wskazując szczególnie elementy, które on mógłby poprawić w swojej sztuce kochania. Przepraszała, ale na nic to. Dziewczynę sobie odpuściłem. Szkoda, że zerwała ze swoim byłym, chyba pasowali do siebie. Ja szukam dalej, dla mnie... YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
-1
1
lsjf | 83.24.231.* | 02 Czerwca, 2013 13:21
Dobrze, że się wydało wcześniej. Nie przejmuj się. Nie była warta niczego. Jak można dzwonić po seksie do byłego i mówić mu, że on lepiej to robił? Ona chciała po prostu wszystko zespuć. Głupia małpa.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
lsjf | 83.24.231.* | 02 Czerwca, 2013 13:21
Dobrze, że się wydało wcześniej. Nie przejmuj się. Nie była warta niczego. Jak można dzwonić po seksie do byłego i mówić mu, że on lepiej to robił? Ona chciała po prostu wszystko zespuć. Głupia małpa.