Jakiś czas temu wracałam z ciocią i przybraną babcią (jej mamą) od rodziny jakże wspaniałymi Polskimi Kolejami Państwowymi. Pociąg miał przesiadkę w Bydgoszczy. Na miejscu okazało się, że będziemy musiały poczekać na pociąg 230 minut. Wściekłe poszłysmy coś zjeść. Po drodze moja chrzestna pokłóciła się z mamą tak, że ta obraziła się i poszła do kościoła. My ruszyłyśmy na poszukiwania McDonalda, o którym mówił nam jakiś pan na dworcu. Po drodze oczywiście przewróciłam się na pokrywie studzienki kanalizacyjnej. Gdy w końcu, po około 30 minutach znalazłyśmy fast food, okazało się, że całą gotówkę zabrała ze sobą moja babcia, a debetu na karcie kredytowej miałyśmy tylko 15 złotych. Jakby tego było mało, w drodze powrotnej na pociąg, przewróciłam się w tym samym miejscu co poprzednio, tym razem wybijając dwa palce i skręcając sobie kostkę. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.