Kolejna sytuacja, która potwierdziła, jak bardzo jestem roztrzepana rano. Dzisiaj wstałam, ubrałam się do szkoły z zamiarem poszukania reklamóweczki z butami na wuef. Zawsze była w korytarzu. I co? Nie ma nigdzie. Zawołałam tatę, który z latarką grzebał po szafkach, schowkach. Nie ma nigdzie. Zrezygnowana doszłam do szkoły i postanowiłam ćwiczyć w tych, które ubrałam. Był to tenisówki, które dopiero niedawno zaczęłam nosić. Dotychczas był to kozaki i botki. Tak, to był te tenisówki, które szukałam na WF. YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
qwerrty | 46.169.196.* | 28 Kwietnia, 2013 11:35
Ubrać, to można dziecko, cichy się WKŁADA
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
qwerrty | 46.169.196.* | 28 Kwietnia, 2013 11:35
Ubrać, to można dziecko, cichy się WKŁADA