Jestem przedszkolanką. Sprawdzam obecność, wyczytuję kolejno nazwiska dzieci. Przyszła kolej na pewnego chłopczyka (dajmy że jest to Jaś Kowalski) -Jaś Kowalski obecny? cisza. Widzę, że chłopczyk jest obecny, ale chcąc żeby mi odpowiedział, pytam dalej. -Kowalski? Czy jest obecny Jaś Kowalski? Spojrzałam na chłopca, a ten do mnie: -Co kur*a, nie widzisz mnie?! Dla mnie wstyd, bo akurat weszła koleżanka z grupy obok i słyszała zajście, a rodzice powiedzieli że "dziecko jest w takim weku i samo przestanie przeklinać"więc go nie upominają. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.