Wczoraj wieczorem wracałem samochodem do domu, gdy nagle coś wskoczyło mi prosto pod maskę. Niesamowicie wystraszony dałem mocno po hamulcach. Patrze w boczne lusterko, a przy poboczu leży kot i tak już ledwo co się rusza. Kocham zwierzęta, więc zrobiło mi się go żal, byłem roztrzęsiony, lecz wiedziałem, że muszę go dobić, by już nie cierpiał. Sięgnąłem do bagażnika po siekierkę i szybkim ruchem, ze łzami w oczach odebrałem mu życie. Po chwili z oddali przybiegł właściciel drąc się na mnie, że zabiłem mu kota. Chciałem wytłumaczyć mu całe to zdarzenie, że to był wypadek i jako dowód pokazać maskę samochodu, uznałem, że musi być jakieś wgniecenie... Okazało się, że pod maską leży inny, martwy kot. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Kornelka | 92.41.251.* | 26 Lutego, 2013 11:52
Czytałam to gdzieś, baardzo dawno temu.
ArHaheigrab [YAFUD.pl] | 26 Lutego, 2013 13:39
@up, czytalas to wlasnie tutaj, badz na piekielnych. Nie pamietam tylko czy byla to wersja z psem czy takze z kotem.
Kornelka | 92.41.251.* | 26 Lutego, 2013 13:52
Yafuda wtedy nie znałam, więc pewnie Piekielni.
Jojo | 68.83.106.* | 26 Lutego, 2013 15:44
Urban legend.pewnie jeszcze jechałeś matizem na rondzie
.... | 91.225.177.* | 26 Lutego, 2013 18:41
Nie rozumiem. Skoro jednego kota potrąciłeś, to jakim cudem ten drugi obok dogorywał?
diokles | 88.199.162.* | 27 Lutego, 2013 09:19
Nooo, siekiera to oczywiście niezbędne wyposażenie każdego samochodu. Nuż, trzeba będzie jakąś ofiarę dobić...