Zacznę od tego że w mojej pierwszej pracy pani ordynator i pielegniarka oddziałowa miały podobne nazwiska. Różnica polegała na tym ze ordynator była panną z wyboru, a szefowa pielęgniarek, szczęśliwą mężatką. Drugiego dnia pracy odebralam telefon. Miły, meski głos poprosił o rozmowę z żoną, powiedzmy Panią X. Ja jeszcze trochę zakrecona w nowej pracy, pobiegłam po pania ordynator. W momencie gdy wymawialam słowa: "Mąż chce z Panią mówić dotarło do mnie, ze sie pomyliłam. Lekarz siedzący naprzeciwko ukrył się za gazetą. Pani ordynator odwróciła się do mnie i zimnym głosem oznajmiła: Ja nigdy nie miałam, nie mam i nie zamierzam mieć męża. Myślałam, że zapadne sie pod ziemię. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.