Koleżanka namówiła mnie, by jechać z jej ciotką i jej narzeczonym na lodowisko. Narzeczony - wariat kompletny. Jechał po chodniku, na drodze szklanka a on udaje, że jest pijany. Przeleciał mu czarny kot przed autem i zatrzymał się na środku drogi, bo on nie pojedzie dalej, dopóki jakieś auto nas nie wyminie. Późna godzina była, więc droga pusta, ale wreszcie nadjechał jakiś van. Wyprzedził nas i... skończył w rowie. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
fak4many [YAFUD.pl] | 28 Stycznia, 2013 10:19
Ja kończę w paszczy albo w odbycie Lilijanna.