Pewnego, pięknego, zimowego wieczory byłam z moim chłopakiem na spacerze. Jak zwykle śmialiśmy się, rozmawialiśmy, gdy nagle on zaczął: Ale miałem dzisiaj beznadziejny sen. Śniłaś mi się... potem oczywiście zaczął się usprawiedliwić że nie o to mu chodziło itd... ale mimo wszystko dla niego YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Costa [YAFUD.pl] | 25 Stycznia, 2013 11:23
Dla niego? Chyba dla Ciebie? Według niego, ty byłaś powodem beznadziejnego snu.
PS: beznadziejny YAFUD.
diokles | 88.199.162.* | 25 Stycznia, 2013 14:11
Jeżeli śniłaś mu się i NIE MÓGŁ - to ja się nie dziwię, ze ocenił sen jako beznadziejny. należało wysłuchać do końca a nie od razu focha strzelać.
HOUSE | 217.212.231.* | 25 Stycznia, 2013 22:53
Trzeba było wysłuchać do końca co tak naprawdę mu się śniło.A ty na samym początku posądziłaś chłopaka o to że jesteś dla niego beznadziejna.