Rok temu latem szykowałam się na ślub. Jako, iż żeniła się moja chrześniaczka, chciałam wyglądać perfekcyjnie. Nowe buty, sukienka, fryzura u fryzjera, paznokcie itp. Mieszkam ok 100 m od kościoła w którym miała się odbyć ceremonia a pogoda była bardzo ładna więc postanowiłam, ze pójdę pieszo. Pewna że nic nie może się złego wydarzyć, w tym momencie chłopak jadący na rowerze wjechał na mnie przewracając mnie rozdzierając sukienkę, łamiąc obcasa i rozlewając na mnie napój który trzymał w ręce.. Na dość złego prezent (ekspres ciśnieniowy) wyleciał na ulicę i cały się poobijał.. Nie tak zaplanowałam ten wyjątkowy dzień .. YAFUD..«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
HOUSE | 217.212.230.* | 22 Stycznia, 2013 13:42
Po pierwsze kobiety nie ,,żeníą''się tylko wychodzą za mąż A tak poza tym nawet śmieszne:-D
HOUSE | 217.212.230.* | 22 Stycznia, 2013 13:42
Po pierwsze kobiety nie ,,żeníą''się tylko wychodzą za mąż A tak poza tym nawet śmieszne:-D
Lubek [YAFUD.pl] | 22 Stycznia, 2013 18:10
Zaraz ktos się przyczepi do jakości prezentu...
Olga [YAFUD.pl] | 22 Stycznia, 2013 18:15
Lubek, chcesz?
Jakość prezentu gówniana, taka jest, niestety prawda.;)