Rano w Sylwestra rozstaliśmy się z chłopakiem po 3 latach związku. Ponieważ byliśmy zaproszeni na tą samą imprezę był kłopot bo jedno drugiego nie chciało oglądać na oczy. Ustaliliśmy, że skoro to moi znajomi ja tam pójdę a on wyjdzie z kumplami. Wieczorem byłam gotowa do wyjścia na imprezę gdy dostałam telefon od koleżanki, że mój ex jest na imprezie z kumplem. Wkurzyłam się i postanowiłam zostać sama w domu. Mój ex jednak długo nie zabalował i przed północą się zmył na inną imprezę. Dzwoniłam do niego rano o co mu chodziło to jeszcze pijany zrobił mi awanturę. Oznajmił mi na koniec że mam po niego przyjechać wieczorem, a jest jakieś 50 km od domu w domkach na jakieś imprezie nie wiadomo z kim, bo inaczej nie odda mi moich rzeczy. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
0
1
Pani Prawda | 5.173.111.* | 01 Stycznia, 2013 23:37
Nie odda TOwich rzeczy? szantaz? Idz na policje, szybciutko. Zglos kradziez i szantaz. Odzyskasz Rzeczy szybko i to bez wychodzenia z domu.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Pani Prawda | 5.173.111.* | 01 Stycznia, 2013 23:37
Nie odda TOwich rzeczy? szantaz? Idz na policje, szybciutko. Zglos kradziez i szantaz. Odzyskasz Rzeczy szybko i to bez wychodzenia z domu.