Pracuję w firmie ubezpieczeniowej. Ubezpieczam samochody. Pewnego razu przyszedł do mnie pan. Musiałam porozmawiać z koleżanką, bo nie byłam pewna i nie do końca wiedziałam jak zapisać ofertę. moja rozmowa z koleżanką przebiegała między innymi tak. <P - pan J - ja K - koleżanka>: J do K - Popatrz, tutaj mam cały rozkład i to trzeba zapisać K - A pan ma jakiego? małego fiata? J - tak. Pan ma małego. (cicho dodając ' fiata') P- Nie!, ja mam dużego ! Pan burak na twarzy, a ja i koleżanka w śmiech. Dla mnie YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
-1
1
Tru$ka | 78.30.105.* | 17 Listopada, 2012 20:17
A ty na jego miejscu co bys powiedziala?Tak, mam malego?Podejrzewam ze nie...
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
Tru$ka | 78.30.105.* | 17 Listopada, 2012 20:17
A ty na jego miejscu co bys powiedziala?Tak, mam malego?Podejrzewam ze nie...