Mój kot swoim zwyczajem wylegiwał się na ramie okiennej otwartego okna. Miał stamtąd widok "z góry". Nie wiem, co mu odbiło, ale nagle postanowił zeskoczyć, odbijając się od ramy. Rzuciłam się w kierunku okna, chcąc je ratować przed trzaśnięciem z całych sił i rozbiciem się. Pech chciał, że źle wycelowałam i moja dłoń wbiła się z impetem w szkło. Okazało się, że kawał szyby utkwił mi w spodniej części dłoni. Ponieważ takie rzeczy nie wywołują u mnie paniki, spokojnie wyjęłam szkło, wsadziłam rękę pod strumień lodowatej wody, żeby wypłukać drobinki, nałożyłam opatrunek i przypomniałam sobie o tym, że obiecałam odwiedzić mamę. Zadzwoniłam do niej, powiedziałam, co się stało i że muszę iść do szpitala na szycie. Potem pojadę już prosto do pracy. Tak też zrobiłam. Pan doktor założył mi wszystkiego cztery szwy i puścił wolno. Przyjechałam do pracy a tam moje szefostwo i pracująca ze mną siostra patrzą na mnie jak na wariatkę. Mój szef tylko zapytał "czy z pani głową wszystko dobrze?". Nie wiedziałam o co chodzi, dopóki nie okazało się, że moja mamusia zadzwoniła do pracy i powiedziała, że w przypływie złości rozwaliłam okno własną, gołą ręką i mam ją całą pokaleczoną i w szwach. Dodam, że po szpitalu zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, że mam tylko cztery szwy i nic poważnego się nie stało. Ja jestem niesamowicie spokojną i opanowaną osobą. Ciężko mnie wyprowadzić z równowagi. Dla kogo YAFUD???«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
LILIANNA [YAFUD.pl] | 30 Października, 2012 07:18
Ty masz okna które Hitlera pamiętają, czy co?