Jakiś czas temu zadeklarowałam się, że pomogę koleżance w zbieraniu podpisów wykładowców na kartę jej toku indywidualnego, aby nie musiała codziennie przyjeżdżać i zostawiać swojego maleńkiego dziecka z dziadkami. I tak chodzę na większość zajęć, więc nie był to problem. Do czasu aż w pracy przenieśli mnie na inny projekt i w związku z tym skierowali na obowiązkowe tygodniowe szkolenie, codziennie po 8 godzin. Oczywiście wypisali mi odpowiednie oświadczenie na uczelnię, bym mogła usprawiedliwić nieobecności na ćwiczeniach. Problem w tym, że teraz nie mogę spełnić swojej obietnicy,a ponieważ nie chodzę na zajęcia to nie mam też jak przekazać karty koleżanki komuś innemu, by zbierał te podpisy za mnie. Dziś był jeden z wykładów, z którego nie zdobyłam jeszcze podpisu, więc poprosiłam szkoleniowca w pracy o wcześniejsze zwolnienie. Było to możliwe dopiero o 15:30 podczas gdy rzeczony wykład na uczelni na drugim końcu miasta kończył się o 16. Myślałam że uda mi się jakoś zdążyć by zdobyć podpis, ale stałam pół godziny w korku i na salę wykładową dotarłam 4 minuty po czasie. Niestety wykład skończył się wcześniej i prowadząca wyszła już z budynku, więc nie udało mi się jej złapać. Na darmo więc zwolniłam się ze szkolenia i jechałam na uczelnię. Co najgorsze kolejny wykład z tą panią jest za 2 tygodnie, a kartę ze wszystkimi podpisami trzeba oddać w przyszłym tygodniu YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
LILIANNA [YAFUD.pl] | 05 Listopada, 2012 12:27
Nudne, długie i chvjowe. Nie warto czytać.
milutka | 84.39.170.* | 07 Listopada, 2012 19:40
nuuuuuuuuuuuuuuuuudddddddddddddddaaaaaaaaaaaaa