Za namową swojej rodziny mój facet pojechał za granice zarobić. Niestety okazało się, że do pracy, do której miał iść jest potrzebne zameldowanie. W urzędzie okazało się, że by zostać zameldowanym musi przejść kurs językowy kończący się zaliczeniem, a języka nie zna(praca miała być załatwiona w polskim sklepie lub u sąsiada). Pozostaje jedynie szukanie w gazetach. Na dodatek w domu maluje ściany, naprawia komputery i robi praktycznie wszystko, w zamian nie może nawet normalnie do mnie zadzwonić, bo "to kosztuje"(5 centów za minutę...). Do kraju wrócić nie może, bo nie ma żadnej swojej kasy, a rodzina nie chce mu pożyczyć, zresztą nie bardzo ma po co wracać, bo ze wsi, w której mieszka nie ma możliwości dojazdu do pracy w mieście na odpowiednią godzinę. Dla niego, właściwie dla nas obojga YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
remek | 213.192.66.* | 12 Października, 2012 07:56
No ale macie internet na wsi - to już coś :)