Bo nie jest. PMSem się tłumaczą tępe, niedojrzałe dziewuchy. Poważne kobiety zachowują się jak na poważne kobiety przystało niezależnie od tego.
Senemedar ma rację. PMS to żadna wymówka. Mogłaby być wymówką, gdybyś na przykład pod wpływem PMS warczała na szefa w pracy, ale tego nie robisz. Skoro jesteś w stanie opanować się w stosunku do szefa, to jesteś w stanie opanować się w stosunku do partnera. Fajnie jest móc czasem wściekać się na kogoś bez konsekwencji, a później udawać niewiniątko, co?
CHŁOP MA RACJĘ!! PMS to feministyczna bzdura dla usprawiedliwienia zwykłego chamstwa rozkapryszonych "księżniczek". Nic nie zwalnia dorosłej osoby z odpowiedzialności za swoje zachowanie.
Hej chłopy, nie wiecie co mówicie! To są hormony, nad tym nie da się zapanować. Moja koleżanka, dobra koleżanka nawet na mnie warczy, a później przeprasza. Ale ją rozumiem, bo też tak mam.
I po raz pierwszy nie zgodzę się z Semedearem.
Ja sama na siebie jestem zła w tych dniach, nawet brałam ziołowe tabletki na uspokojenie, ale wiele to nie pomaga.
Niektóre kobiety może to przechodzą łagodnie, ale takich nie znam.
Kot z obrazka SPM ma non - stop. Taki przykład, he he...
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
Senemedar [YAFUD.pl] | 19 Września, 2012 22:37
Bo nie jest. PMSem się tłumaczą tępe, niedojrzałe dziewuchy. Poważne kobiety zachowują się jak na poważne kobiety przystało niezależnie od tego.
Malefikar | 95.160.81.* | 19 Września, 2012 23:43
Senemedar ma rację. PMS to żadna wymówka. Mogłaby być wymówką, gdybyś na przykład pod wpływem PMS warczała na szefa w pracy, ale tego nie robisz. Skoro jesteś w stanie opanować się w stosunku do szefa, to jesteś w stanie opanować się w stosunku do partnera. Fajnie jest móc czasem wściekać się na kogoś bez konsekwencji, a później udawać niewiniątko, co?