Pewnego razu, jakieś 2 lata temu kolega zaprosił mnie na wesele które miało się odbyć za tydzień. Ucieszyłam się, gdyż lubię tego typu imprezy. Poszłam zaraz na drugi dzień kupić sukienkę i buty, umówiłam się do fryzjera. Dzień przed weselem kolega napisał smsa, że pasuje, żebym dołożyła sto złotych do koperty a w dniu wesela poinformował mnie, że muszę na miejsce sama dojechać, gdyż on nie załatwił transportu, a w aucie którym on jedzie nie ma już miejsca. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
Ja bym wypiął na niego du.pę i nie zjawił się na weselu. Pozatym musisz chyba słabo znać swojego kolegę, skoro nie wiedziałaś, że jest zdolny do takich rzeczy.
A sukienkę możesz zwrócić, albo odłożyć na inną okazję.
Obserwujesz komentarze do tego wpisu.
Nie chcesz, aby coś ci umknęło?
Dostaniesz wtedy powiadomienie jeśli pojawi się nowy komentarz do tego wpisu.
ArHaheigrab [YAFUD.pl] | 12 Sierpnia, 2012 11:47
Ja bym wypiął na niego du.pę i nie zjawił się na weselu. Pozatym musisz chyba słabo znać swojego kolegę, skoro nie wiedziałaś, że jest zdolny do takich rzeczy.
A sukienkę możesz zwrócić, albo odłożyć na inną okazję.