Wczoraj jechałem na rowerze, kiedy nagle na drogę wpadł pies. Zahamowałem gwałtownie, żeby w niego nie wjechać i niestety spadłem z roweru boleśnie raniąc sobie nogę. Do domu miałem już blisko, więc resztę drogi pokonałem pieszo kulejąc i prowadząc rower obok siebie. Kiedy przeszedłem przez furtkę do ogrodu, oparłem rower o płot i odszedłem kilka kroków. A wtedy usłyszałem wołanie swojego kolegi. Odwróciłem się, żeby powiedzieć mu cześć i może chwilę pogawędzić. Kolega zapytał: "To twój rower? Fajny."Po czym lekko pchnął kierownicę, a rower całym ciężarem zwalił mi się na zranioną nogę. Jakież było jego zaskoczenie, kiedy wywaliłem się na ziemię i zacząłem jęczeć z bólu. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
OjciecChrzestny [YAFUD.pl] | 14 Lipca, 2012 19:33
To jest tak bezsensu, że aż brak mi słów.