To wez rozwód, i wydz za mąż ponownie, ale za kogoś innego.
Rozwód ch*ujowy pomysł. Lepiej sobie kochanka znajdź.
Jeśli nie dajesz mu tak często jakby tego sobie życzył to pretensje miej do siebie. Uwierz, że faceci mają czasem taką potrzebę na to i owo, że 'shock'. Chyba, że on nie zadowala Cię wystarczająco z różnych powodów, to było dłużej być w stosunku chłopak-dziewczyna, aby się przekonać czy to będzie dobry wybór na całe życie.
Tak,tak..bo nie ru_cha wiec odchodzi..Po ile wy macie lat?małżeństwo,związek dwojga osób to nie tylko życie erotyczne(w tym seks)małżeństwo to coś dużo głębszego czego wy dzieciaki z gimnazjum jeszcze przez najblizsze 10 lat nie zrozumienie.Wyrazy współczucia,tylko poprzez rozmowę,rozmowę i jeszcze raz rozmowę znajdziecie wyjście z sytuacji.
MW i przez takie podejście... rozmowa, rozmowa, rozmowa a nie seks szczęścia nie ma. Rozmowa jest ważna ale seku musi być dużo... bardzo dużo. Inaczej to bez sensu
Współczuję Ci. Ale powiem Ci, ze tak jest w większosci małżeństw. Jak rozmawiam z koleżankami- meżatkami to każda narzeka i żałuje, że wzięła ślub. Faceci strasznie się zmieniają.. Ja też zastanawiam się nad separacją..
Wiadomo, ze seks i bloskość są ważne. Ale ciężko jest się kochać z kimś kto nie okazuje uczuć, obraża, itd. Ja też tego potrzebuję, chcę sie kochać, ale jak słyszę od niego same zarzuty, przykre słowa i on nie chce nawet się odrobine dla mnie postarać, przytulić itd to mnie też się odechciewa seksu
życie erotyczne(nie mylić z seksem,bo to nie sam seks)jest ważne,ale nie najważniejsze.Jeśli myślisz o partnerce jak o chodzącym obiekcie seksu to jeszcze nie pora dla Ciebie na małżeństwo.Już tak w życiu jest,że po ślubie ludzie sie zmieniają przez co druga połówka cierpi.Naprawdę nikomu nie życzę takiego obrotu spraw,które prowadzą do rozwodu lecz czasem trzeba usiąść z boku przemyśleć se i jego zachowanie i podjąć decyzje-życzę Ci dobrej decyzji.
@ K86;
Może zabrzmi to brutalnie, ale faceta należy traktować "z góry", trochę jak psa. Na początku znajomości przejąć dominację, bo pózniej jest taki efekt, jak napisałaś.
Należy od czasu do czasu wpędzić go w jakieś bliżej nieokreślone poczucie winy, a będzie ci lizał stopy (przenośnia), i zrobi co zechcesz.
@LILIANNA: Albo znajdzie sobie druga, ktora mu nieba przychyli, a z toba bedzie mieszkal i wcisnie ci kazdy kit, botak mu wygodniej :) A ty we wszystko uwierzysz, bo myslisz, ze ty kontrolujesz sytuacje, nie on.
@ Nijaka;
Z aktualnym jestem od kilku lat i jeszcze nie zauważyłam, żeby miał ciągotki w innym kierunku, choć przez jedną z moich kuzynek był intensywnie prowokowany i to na moich oczach wielokrotnie. Mieszkała u mnie trochę, więc miała ciągłą sposobność. Laska naprawdę super, więc nie pisz, że pewnie to jakiś paszczur i dlatego na nią nie poleciał. Niczego tak nie znoszę jak nielojalności, wywaliłam ją po 2 m-cach, chciała go zarwać pisząc do Niego smsy, które mi pokazywał, a tel nie odbierał, pózniej zmienił nr, choć bardzo nie było mu to na rękę (praca, kontakty firmowe),ale dał radę.
Po pół roku spodobał się mojej "koleżance",na imprezie kątem oka obserwowałam, jak się do Niego migdali. U Niego zero reakcji, a ona nad ranem dostała po ryju, ode mnie. Nie sądzę więc, żebym miała się czego obawiać.
Wcześniej miałam faceta, któremu nieba przychylałam. Niestety, było trochę tak jak skomentowałaś. Umarł, ja trochę popłakałam, ale mam nowe doświadczenie.
Miałam więcej, mało poważnych związków - takie trochę "walka z nudą", i gwarantuję ci, że im bardziej podchodzisz do faceta olewająco, to temu tym bardziej zależy.
Oni to mają w genach, z czasów kiedy mieszkaliśmy w jaskiniach i polowali na mamuty, teraz nie mają mamutów, a na coś polować muszą...
Rzekłbym raczej, że im bardziej kogoś olewasz, tym bardziej stara się o uwagę. Niezależnie od płci :P
@ Mściwy;
a no coś w tym jest;dlatego napisałam te komentarze, bo zaobserwowałam to już kiedyś, dlatego lepiej od samego początku utworzyć taką hierarchię, żeby być "na górze". Owszem, należy okazywać ciepłe uczucia, rzadko, ale też pogłaskać po główce, byle nie za dużo.
Kobiety są bardziej emocjonalne od mężczyzn, więc w razie olewki bardziej cierpią.
Najczęściej komentowane teksty | |
---|---|
Ostatnie 7 dni | |
Ostatnie 30 dni | |
Ogólnie |
MW | 77.255.125.* | 24 Czerwca, 2012 18:05
Tak,tak..bo nie ru_cha wiec odchodzi..Po ile wy macie lat?małżeństwo,związek dwojga osób to nie tylko życie erotyczne(w tym seks)małżeństwo to coś dużo głębszego czego wy dzieciaki z gimnazjum jeszcze przez najblizsze 10 lat nie zrozumienie.Wyrazy współczucia,tylko poprzez rozmowę,rozmowę i jeszcze raz rozmowę znajdziecie wyjście z sytuacji.