Wsiadłem do autobusu na zajezdni i wybrałem sobie jakieś losowe miejsce. Autobus był pusty. Jako że jestem wieloletnim snuffiarzem wysypałem sobie trochę tabaki na dłoń i wciągnąłem. Po chwili poczułem dość sążne uderzenie w lewy bok. Uderzyła mnie staruszka parasolką i zaczęła wykrzykiwać że ona na tym miejscu to całe życie siedziała i że to jej miejsce i maa znaleźć sobie jakieś inne. Jak to zazwyczaj bywa u snuffiarzy zaczęła mi ściekać tabaka z nosa, i akurat nie zauważyłem tego tym razem, po chwili kobiecinka uciekła z autobusu a ja zorientowałem się że mam cały zalany policzek. YAFUD«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
LILIANNA [YAFUD.pl] | 23 Czerwca, 2012 08:34
Ty jesteś pewien, że to była tabaka? Bo tak piszesz, że mi sie wydaje, że coś innego.