Dziś spotkałem się z kolegami , dzień zapowiadał się bardzo fajnie. Kolega dał pomysł aby zrobić bramkę na weselu i wyszliśmy szybkim krokiem pod kościół. Stanęliśmy w 4 dalej od kościoła ponieważ już kto tam składał życzenia. Limuzyna podjechała koło nas , złożyliśmy życzenia dostaliśmy 1 litra wódki po czym podbiegł do nas koleś który składał im życzenia i zabrał nam wódkę krzycząc , że to jego i żebyśmy ją oddawali. Co prawda dostaliśmy następną od pary młodej ale poszliśmy za tym kolesiem. Zaczął dzwonić na policję krzycząc "Halo psy? Halo psy? Chcę rozmawiać z psami"powiedział im , że mu grozimy po czym podeszliśmy i mu zabraliśmy naszą należność. Napiliśmy się trochę a następnie znalazła nas policja i nas wzięli na komendę przesłuchać po czym wyszło wszystko na jaw , lecz 2 kolegów wzięli na izbę wytrzeźwień. YAFUD.«Poprzednia wpadkaNastępna wpadka »
LILIANNA [YAFUD.pl] | 19 Czerwca, 2012 08:33
Do teraz nie wytrzezwiałeś.
Tragedia | 178.182.222.* | 21 Czerwca, 2012 22:15
A potem się obudziłeś. No tragedia się stała!